Remis w walce o mistrzostwo. ŁKS Łódź w drugim meczu finałowym pokonuje Developres Rzeszów

ŁKS Commercecon Łódź w drugim finałowym meczu o mistrzostwo Polski pokonał Developres Rzeszów 2:3. Łodzianki tym samym wyrównały stan rywalizacji i można powiedzieć, że walka zaczyna się od nowa. Niestety w 5. secie poważnej kontuzji doznała jedna z kluczowych zawodniczek łódzkiej drużyny, Zuzanna Górecka. Pod znakiem zapytania stoją jej dalsze występy w tym sezonie.

ŁKS Commercecon Łódź - Developers Rzeszów - mecz, siatkarki na boisku cieszą się po wygranym spotkaniu
ŁKS Commercecon Łódź w drugim finałowym meczu o mistrzostwo Polski pokonuje Developres Rzeszów 2:3

Początek zawodów w żaden sposób nie wróżył wygranej ŁKS-u. Wręcz przeciwnie. Pierwszy set był powtórką scenariusza z poprzedniego spotkania. Gospodynie szybko wyszły na prowadzenie. Przyjezdne zdołały wyrwać na początku jedynie dwa punkty, żeby później przyglądać się tylko rosnącej stracie. Po stronie ŁKS-u nie działało przyjęcie, ataki nie potrafiły pokonać obrony rzeszowianek, a blok był dziurawy. Kalandadze i Blagojević nie miały najmniejszych kłopotów z kierowaniem piłek w pole łodzianek. W efekcie pierwszy set zakończył się miażdżącym zwycięstwem Developresu do 13.

W drugiej odsłonie gra ŁKS-u nieco się poprawiła. Niestety tylko nieco. Przewaga gospodyń nie była już miażdżąca, ale wyraźna. Kibice, którzy przyjechali z Łodzi do Rzeszowa, nie poznawali swojego zespołu. Większość prób przejęcia inicjatywy kończyła się niepowodzeniem.

Przełamanie

ŁKS doczekał się przełamania w 3. secie. Wyszedł na 2-punktowe prowadzenie. Nie trwało to jednak długo. Developres znów odzyskał inicjatywę, ale cały czas czuł oddech łodzianek na plecach. Ożywili się też nieco kibicie łódzkiej drużyny. Emocji na miarę finału doczekaliśmy się dopiero na sam koniec tego kluczowego seta. ŁKS dzięki mocnym atakom Diouf i sprytnym zagraniom Gajer, która zastąpiła na parkiecie Robertę Ratzke, wyszedł na prowadzenie i doprowadził do gry na przewagi. To była prawdziwa wojna nerwów, z której zwycięsko wyszły łodzianki, przedłużając tym samym rywalizację.

Wygrana dodała drużynie ŁKS-u wiatru w żagle. Przyjezdne odzyskały pewność siebie i znacznie poprawiły skuteczność. Teraz to Developres popełniał błędy, a łodzianki uszczelniły blok. Świetnie zaczęła grać także Górecka. To między innymi dzięki jej atakom łodzianki wyrównały stan rywalizacji.

Fatalna kontuzja

Rozpędzone Łódzkie Wiewióry nie zatrzymały się także w tie-breaku. Na początku złapały tylko lekką zadyszkę, ale szybko się z nią uporały i wyszły na prowadzenie. I wtedy doszło do bardzo przykrej sytuacji. Przyjmująca łodzianek Zuzanna Górecka po ataku źle stąpnęła. Upadła na parkiet i cała hala wstrzymała oddech. Konieczna okazała się pomoc medyczna, a zawodniczka została zniesiona z boiska na noszach. W tej sytuacji trener Alessandro Chiappini zmuszony był wprowadzić na boisko Julitę Piasecką. Na szczęście ta sytuacja nie wybiła z rytmu łodzianek, które dokończyły to, co zaczęły i wygrały 5. seta do 12.

Developres Rzeszów – ŁKS Commercecon Łódź 2:3 (25:13, 25:18, 24:26, 23:25, 12:15) Stan rywalizacji: 1:1

ZOBACZ TAKŻE