Choć pisząc o nowej restauracji, powinniśmy skupić się na jedzeniu (o tym też będzie), to w tym przypadku musimy wspomnieć również o wystroju. Lokal po Chmielowej Dolinie zupełnie nie przypomina dawnej pijalni. Teraz jest jasno, designersko i instagramowo. Przestrzeń charakteryzuje lastryko, różowy aksamit i wiklinowe abażury. Dopełnieniem są urocza zastawa i dekoracje rodem z Włoch.
A co do jedzenia?
Pizza neapolitańska z mocno wyrośniętymi brzegami z bazą z sosu pomidorowego i śmietanowego, bruschetty na chlebie własnego wypieku, focaccie oraz sałatki. Dostępne jest też krótkie menu sezonowe – obecnie królują w nim kurki na maśle i przeróżne rodzaje świeżych pomidorów.
W karcie z napojami oprócz klasycznych kaw znajdziemy również modne napary, herbaty oraz drinki alkoholowe, w tym orzeźwiające spritzery.
