Rozwój włókiennictwa w Królestwie Polskim. Jaką rolę odegrała Łódź?

W procesie przewrotu technicznego w włókiennictwie Królestwa Polskiego najpoważniejszą rolę odegrała Łódź. Mechanizacja produkcji fabrycznej rozpoczęła się w przemyśle wełnianym w latach 20. XIX w., ale po okresie stagnacji w latach 1830–34 o postępie technologicznym zdecydowała ostatecznie rozwijająca się w Łodzi branża bawełniana.

Krosno mechaniczne z maszyną nicielnicową
Krosno mechaniczne z maszyną nicielnicową

Już w końcu lat 20. XIX w. przędzalni K. F. Wendischa na Księżym Młynie pracowały maszyny narzędziowe, poruszane silnikiem hydraulicznym. Pierwszym zakładem w pełni zmechanizowanym stała się przędzalnia Ludwika Geyera, który w  1839 r. sprowadził z zakładów w Liege zespół maszyn przędzalniczych, 7584 wrzeciona oraz pierwszą w Królestwie Polskim maszynę parową o mocy 60 KM. W następnych latach dokonał dalszych inwestycji: w 1846 r. uruchomił prawie 10 tys. wrzecion i wyposażył zakład w najnowocześniejsze w Europie maszyny przędzalnicze, tzw. selfaktory. Konkurencja też się modernizowała. W zakładach Traugotta Grohmana funkcjonowały 1632 wrzeciona, a kupiec Dawid Lande założył własną przędzalnię, w której w 1850 r. pracowało ponad 6 tys. wrzecion poruszanych maszyną parową o mocy 30 KM. Karol Scheibler uruchomił w 1855 r. przędzalnię bawełny z 5740 wrzecionami i maszyną parową o mocy 40 KM. Nieczynną przędzalnię po Wendischu przejął Karol Moess i w 1856 r. zainstalował tam  maszynę parową o mocy 30 KM. W przędzalnictwie bawełny w poł. XIX w. Łódź uzyskała prymat, skupiając 2/3 ogólnej liczby wrzecion w skali Królestwa Polskiego.

ZOBACZ TAKŻE