Biegi OCR (Obstacle Course Racing) to bardzo popularna forma spędzania wolnego czasu. Kiedyś były zaledwie ciekawostką dla szalonych ludzi. Teraz startują w nich wszyscy: dzieci, dorośli i seniorzy. Zdecydowanie najpopularniejsze wśród nich są te sygnowane logiem Runmageddonu. Setki, a nawet tysiące osób stają na starcie, żeby zmierzyć się z przeszkodami, przełamać słabości, sprawdzić swój charakter, a przede wszystkim dobrze się bawić. Tak właśnie było na Łódzkich Błoniach. Skąd to wiemy? Nasi redaktorzy drugi raz z rzędu stanęli na starcie formuły Rekrut (6 km, 35+ przeszkód).
Śmiało możemy powiedzieć, że nie był to ten sam bieg. Organizatorzy zadbali o nowe przeszkody i lekko zmodyfikowali trasę. Chomikator, krokodyle czy fireman dołączyły do bogatego repertuaru przeszkód, które trzeba pokonać na trasie.
Co mówią o Runmageddonie uczestnicy?
– To mój piąty Runmageddon i drugi w Łodzi. Fajne jest to, że teren jest zróżnicowany. Podbiegi pod Górkę Retkińską dają w kości – mówi jedna z uczestniczek, Justyna. Oczywiście całą trasę można potraktować jak przygodę, ale jeżeli chcesz się ścigać, to właśnie dla ciebie jest seria Elite.
– Jeżdżę po całej Polsce, zaliczam różne biegi OCR, ale na Runmageddon wracam bardzo chętnie. Od niego wszystko się zaczęło – mówi Karol, który jest jednym z wyróżniających się zawodników w kraju.
Jeżeli was zachęciliśmy, to biegów w tym roku jest jeszcze sporo. Jeśli boicie się o swoją kondycję, macie rok, aby przygotować się do kolejnych zmagań na Łódzkich Błoniach.
