Ruszyła kwalifikacja wojskowa w Łódzkiem. Kto musi się stawić? Aż 13 tys. osób! [SZCZEGÓŁY]

W Łódzkiem ruszyła kwalifikacja wojskowa. Potrwa aż trzy miesiące. Przez ten czas wezwania dostanie 13 tysięcy osób. Dzisiaj kwalifikacja nie oznacza jak kiedyś, automatycznego wezwania do wojska. Po co w takim razie komisje?

Żołnierze
Ruszyła kwalifikacja wojskowa w Łódzkiem, fot. envato elements

W całym województwie, wezwania do stawienia się przed komisje dostanie około 13 tys. osób. Zawiadomienia o konieczności stawiennictwa otrzymają ci, którzy w tym roku kończą 19 lat (czyli urodzeni w 2005 roku). Choć nie tylko. Także osoby starsze, które jeszcze nie mają określonej kategorii wojskowej. Wezwania mogą spodziewać się także kobiety, choć oczywiście nie wszystkie. Tylko te, które wykonują zawód mogący przydać się w wojsku, albo studiują taki kierunek. Rzecz jasna chodzi tu o zawody medyczne, ale też o weterynarki, psycholożki, informatyczki, a nawet tłumaczki.

Nie od razu do wojska

Dzisiaj kwalifikacja nie jest jednak tym samym, czym przed laty. Wezwani nie dostają od razu przydziału i “biletu do wojska”, ale jedynie określana jest ich przydatność do służby. Po rozmowie z psychologiem i po badaniach lekarskich otrzymują kategorię wojskową. Ci, którzy są zdolni do służby (kategoria A), mogą oczywiście ją podjąć dobrowolnie. - Zainteresowanie jest spore. W zeszłym roku do dobrowolnej służby powołaliśmy prawie 900 osób — mówi ppłk Daniel Jurewicz z Sieradza. Oczywiście ci, którzy do wojska iść nie chcą, nie muszą. Jednak przed komisje powinni się stawić. W przeciwnym razie grozi im wysoka grzywna. Unikający kwalifikacji mogą zostać także doprowadzeni na nią przez policję. W skrajnych przypadkach grozi nawet kara ograniczenia wolności.

SONDA

Czy służba wojskowa powinna być obowiązkowa?

ZOBACZ TAKŻE