– Obiekt ma znakomitą lokalizację, tak więc mamy już kilku wstępnie zainteresowanych nim inwestorów, którzy badają możliwość jego komercyjnego wykorzystania lub też przebudowy pod kątem swoich wizji biznesowych. Trzeba przy tym wziąć pod uwagę, że budynek stoi w ścisłej śródmiejskiej zabudowie i styka się bocznymi ścianami z sąsiednimi domami – mówi Henryk Wojciechowski, partner w spółce Vu Value. – Atutem Saspolu jest jednak fakt, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego pozwala na zmianę jego funkcji i np. zaadaptowanie go do celów mieszkaniowych lub hotelowych. Mógłby zostać także przekształcony w obiekt biurowy lub zachować charakter handlowo-usługowy, być może wzbogacony o gastronomię. Pomysłów może być wiele – dodaje.
Należy brać także pod uwagę możliwość, że łódzki Saspol podzieli los wrocławskiego Solpolu. Oba budynki wybudowane prawie jednocześnie (Solpol z 1993 r. był o rok starszy) w tym samym czasie w kontrowersyjnym obecnie stylu postmodernistycznym były do siebie niemal bliźniaczo podobne i oba początkowo pełniły podobną funkcję centrów handlowych, z tym że poczet ich najemców z upływem lat szybko topniał. W 2019 r. w Solpolu funkcjonowały już tylko dwa sklepy, magazyn i kilka biur. W końcu życie w nim zamarło. Obiekt kupiła firma deweloperska, która w 2022 r. zburzyła go, planując w jego miejscu „nowy projekt apartamentowo-usługowy". W łódzkim Saspolu działa jeszcze tylko sieciowa drogeria i sklep z odzieżą.