Pierwsze tygodnie pobytu w placówce przy ul. Marmurowej piesek okupił ogromnym stresem. Wystraszony nie chciał jeść i pić, cały dygotał. Dopiero po pewnym czasie pozwolił się do siebie zbliżyć – pogłaskać, zabrać na spacer. Teraz Eliot cieszy się na widok znajomych osób i nie sprawia żadnych problemów. Jest wdzięczny za każdy gest, za każdą chwilę zainteresowania, za każdy spacer. Piesek ma już ok. 10–11 lat i posiwiałą mordkę, ale serce wciąż gotowe, by pokochać człowieka.
Osoby zainteresowane zaproszeniem Eliota do swojego domu serdecznie zapraszamy do kontaktu ze schroniskiem: schronisko.biuro@o2.pl