Stefan Skrzywan należał do najbliższych współpracowników brytyjskiego inżyniera Williama Heerleina Lindleya, budował z nim kanały w Warszawie i wodociągi w Baku. W Łodzi podjął się realizacji projektu Lindleya z 1909 r., obejmującego skanalizowanie i zaopatrzenie miasta w wodę. Inżynier Skrzywan zaproponował, żeby prace rozpocząć od budowy kanałów, gdyż priorytetem było wyprowadzenie chorobotwórczych ścieków z miasta. Sieć kanałów odbierających ścieki budowano po to, by skutecznie zahamować proces przesączania się ścieków bytowych i fabrycznych do gruntu i warstw wodonośnych, z których czerpali wodę łodzianie.
Organizator
Miasto nie miało pieniędzy na budowę kanalizacji, ale Skrzywana to nie zniechęciło – pomagał w pozyskiwaniu dotacji i pożyczek z budżetu państwa. Sprzeciwiał się finansowaniu inwestycji z zagranicznych banków. Przy budowie kanałów, oczyszczalni i regulacji rzek dał zatrudnienie tysiącom bezrobotnych łodzian, dla których był autorytetem w każdej dziedzinie. Był wyjątkowym człowiekiem: energicznym, pracowitym, świetnie zorganizowanym i pozytywnie nastawionym do ludzi. W nowej siedzibie Wydziału Kanalizacji i Wodociągów przy ul. Narutowicza 65 (dziś budynek Uniwersytetu Łódzkiego) polecił ułożyć przy wejściu mozaikę tworzącą napis „Uśmiechnij się”. Napis miał pozytywnie nastawiać do życia zarówno pracowników, jak i odwiedzających biuro łodzian.
Dzięki Skrzywanowi skanalizowano prawie całe Śródmieście, zbudowano i uruchomiono pierwszą mechaniczną oczyszczalnię ścieków na Lublinku oraz rozpoczęto regulację rzek, którymi odprowadzano deszczówkę z miasta. Dzięki niemu z centrum Łodzi zniknęły cuchnące rynsztoki, a wśród mieszkańców spadła umieralność z powodu chorób zakaźnych. Bardzo dobrze zorganizował roboty przy budowie kolektorów ściekowych: uruchomił magazyny materiałów budowlanych i warsztaty przy ul. Wierzbowej, betoniarnię, kopalnię piasku i żwiru na Polesiu Konstantynowskim. Doprowadził do powstania budynków administracyjnych wodociągów przy ul. Wierzbowej i ul. Narutowicza.
Pamięć o inżynierze
Skrzywan położył wielkie zasługi dla miasta i ono też o nim nie zapomniało – inżynier jest patronem jednej z łódzkich ulic oraz skweru. Ma pamiątkową tablicę przy ul. W.H. Lindleya, mural oraz pomnik w siedzibie wodociągów, do której po latach wrócił napis „Uśmiechnij się”.
Inżynier Skrzywan odszedł na emeryturę 1 października 1932 r. Następnego dnia zmarł w wieku 56 lat w sanatorium w Otwocku w wyniku ciężkiej choroby płuc. Pracownicy ZWIK-u opiekują się grobem inżyniera, który znajduje się na Starym Cmentarzu w Łodzi.
Trudno zauważyć dorobek Skrzywana, bo jest on ukryty pod ziemią – to przebiegające pod ulicami Łodzi kilometry kanałów oraz ogromne komory przelewów burzowych. Dzieło Skrzywana kontynuowali jego następcy, którzy doprowadzili do skanalizowania całego obszaru Łodzi, zapewnili mieszkańcom wodę ze studni głębinowych i ujęcia w Tomaszowie Mazowieckim oraz doprowadzili do budowy Grupowej Oczyszczalni Ścieków, spełniającej rygorystyczne wymogi ochrony środowiska.