Szamotówka i koza. Jak w dawnej Łodzi ogrzewano zimą domy?

W dawnej Łodzi bardzo popularne było ogrzewanie pomieszczeń za pomocą tzw. kozy, czyli najprostszego piecyka żeliwnego, w którym można było palić drewnem i węglem. Nie było przecież kiedyś ani sieci gazowej, ani cieplnej, a zimy bywały srogie.

Łódź. Jak dawnej radzono sobie z ogrzewaniem?
fot. ebvato elements

Podstawę ogrzewania w zamożniejszych kamienicach stanowiły – z reguły bardzo ozdobne – piece kaflowe stawiane w ścianie działowej, by obejmowały dwa pomieszczenia. Innym, jeszcze powszechniejszym urządzeniem była tzw. szamotówka, czyli kuchnia opałowa, wolno stojąca, połączona rurą bezpośrednio z kominem, która w dawnych robotniczych izbach służyła zarówno do gotowania, jak i do ogrzewania lokum.

ZOBACZ TAKŻE