Od początku to wydarzenie tworzą Wojtek Augustyniak, prezes Fundacji Inicjatyw Kulturalnych „Plaster”, i Alan Siedlecki – jego wspólnik i przyjaciel.
– Pomysł narodził się w Warszawie, bo jestem z urodzenia warszawiakiem – mówi Augustyniak. – Pierwsze pokazy odbyły się w 2006 i 2007 roku na Polu Mokotowskim – jednym z głównych warszawskich parków. Stąd właśnie wywodzi się nasza nazwa – „Polówka”.
Później jednak Wojtek i Alan trafili do Łodzi i wspólnie prowadzili kino studyjne „Cytryna”, w którym najczęściej wyświetlano filmy mniej popularne, skłaniające do refleksji. Planowali jednak powrócić do Polówki i przenieśli ją do naszego miasta.
Ciekawe początki
Początki tego projektu w Łodzi były bardzo interesujące. Serwisy społecznościowe dopiero raczkowały, więc gdy organizowało się jakieś wydarzenie, nie do końca wiedziało się, ile osób na nie przyjdzie. Prym wiodły media, w których organizatorzy mogli reklamować Polówkę, ale mimo to nie mieli stałego kontaktu z widzami, tak jak dzisiaj. Ich pierwszą publiczność stanowili widzowie kina „Cytryna”. Na samym początku chętni zbierali się raz w tygodniu w parku na Zdrowiu i oglądali ambitne filmy. Z biegiem lat seansów było coraz więcej, a lista odtwarzanych produkcji i miejsc ich wyświetlania zwiększała się. Teraz wybór jest ogromny! Wśród puszczanych filmów są m.in. bajki, dramaty oraz produkcje science fiction. Jest też kino gangsterskie. Za wstępny dobór repertuaru i kontakty z dystrybutorami od lat odpowiada Przemek Glajzner, ale ostateczną decyzję odnośnie poszczególnych filmów cała ekipa podejmuje wspólnie. Dzisiaj w projekt angażuje się około 20 osób. Ogromną pracę wykonują Wojtek Wojtysiak, który zajmuje się wsparciem produkcyjnym oraz współpracą z mediami, a także Krzysztof Iwański – grafik odpowiedzialny za identyfikację wizualną Polówki. Na uznanie zasługuje też zespół techniczny, który dba o poszczególne pokazy.
Różni widzowie
Podczas festiwalu królują zarówno nowości, jak i starsze filmy. Aktualną listę puszczanych produkcji wraz z konkretnymi dniami emisji można znaleźć na stronie polowka.com.
– Gdy gramy wiele filmów, to – siłą rzeczy – nie mogą one należeć do jednej kategorii. Poza tym staramy się docierać do różnych widzów. Podczas seansów spotykają się ludzie bardzo młodzi, nastolatkowie, a także osoby jeszcze starsze. Nikomu nie przeszkadza różnica wieku – podkreśla Wojtek Augustyniak.
Impreza jest popularna, a to zachęca cały zespół do dalszej pracy. Widok tysięcy osób w środku tygodnia na poszczególnych pokazach sprawia satysfakcję i uświadamia, że wydarzenie ma sens.
– Tym bardziej, że dzisiaj ludzie szanują swój czas i mimo że mogliby spędzać go inaczej, często wybierają Polówkę. To oznacza, że kreujemy w Łodzi letni styl życia – tłumaczy Augustyniak.
Jak dodaje, udział w festiwalu to świetna okazja do integracji z innymi. Gdyby jednak ktoś chciał poczuć się bardziej kameralnie, a przy okazji jest fanem motoryzacji, może wziąć udział w Moto Polówce. Wtedy, po wcześniejszym zdobyciu wejściówki, ustawia się obok innych aut i ogląda film na dużym ekranie. Dźwięk jest bezpośrednio transmitowany do radia, dlatego wszystko dobrze słychać.
Znani aktorzy
W tegorocznej Polówce zainteresowani mogą brać udział do końca września. Ekipa planuje cały czas rozwijać to wydarzenie i chce podejmować współpracę ze znanymi osobami ze świata kina, którzy urozmaicą festiwal. W tym roku udało się zaprosić m.in. Magdalenę Cielecką, Agnieszkę Grochowską oraz Tomasza Kota jako gości sekcji Herstorie, odbywającej się w Monopolis.
Wojtek Augustyniak został uhonorowany medalem z okazji 600-lecia Łodzi. Polówka to tylko jedna z akcji, którą organizuje w ramach działalności fundacji „Plaster”. Innymi przedsięwzięciami organizowanymi pod szyldem fundacji są PL Music Video Awards – jedyne wydarzenie w Polsce w całości poświęcone wideoklipom – oraz Szkoła Teledysków, czyli projekt przeznaczony dla aspirujących filmowców, którzy w ramach tego przedsięwzięcia tworzą trzy teledyski dla trzech polskich artystów.
