Twierdza Głogów niezdobyta. ŁKS przegrywa na wyjeździe z Chrobrym 1:0

ŁKS Łódź doznał kolejnej wyjazdowej porażki w tym sezonie. Scenariusz starcia w Głogowie z tamtejszym Chrobrym był w zasadzie podobny do większości przegranych do tej pory meczów. Były okazje, była przewaga, a to przeciwnik zgarnia komplet punktów.

fot. Łukasz Skwiot
ŁKS Łódź, Oskar Koprowski
4 zdjęcia
fot. Łukasz Skwiot
fot. Łukasz Skwiot
fot. Łukasz Skwiot
ZOBACZ
ZDJĘCIA (4)

Dużo chęci, mało skuteczności

Jak zawsze łodzianie mocno weszli w mecz. Praktycznie nie odrywali się od piłki i w pierwszej połowie dominowali. Mieli sporo okazji, których jak zwykle nie wykorzystali. Być może dlatego, że strzelali głównie z dystansu. Tymczasem obrona gospodarzy w takich sytuacjach rzadko się myliła. W 25. minucie świetną okazję zmarnował Ricardinho, który urwał się z krycia i rozpoczął indywidualną akcję. Niestety będąc sam na sam z bramkarzem, spóźnił się z oddaniem strzału i ŁKS znów został zablokowany. Chrobry swoich szans mógł szukać dopiero pod koniec pierwszej części spotkania, wykorzystując zmęczenie Rycerzy Wiosny. Na szczęście głogowianie byli równie nieskuteczni, jak goście. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze.

Dobrze znany scenariusz

Druga połowa zaczęła się podobnie jak w wielu zawodach rozgrywanych jesienią przez ŁKS. Łodzianie znacznie bardziej się odsłonili i pozwalali przeciwnikowi na o wiele więcej niż w pierwszej części spotkania. Szukali też okazji do strzałów z kontry. Ta taktyka jednak się zemściła, bo gol padł w kuriozalnych okolicznościach. Podczas jednej z szarży Chrobrego, bramkarz ŁKS wyszedł do piłki i zderzył się z zawodnikiem gospodarzy, po czym padł na boisko. Można było odnieść wrażenie, że gra została wstrzymana, ale nic z tych rzeczy. Futbolówka spadła prosto pod nogi napastnika gospodarzy, który z dystansu umieścił ją w siatce. Sędzia wskazał na środek boiska. Dalej gra toczyła się zgodnie z dobrze znanym kibicom z al. Unii scenariuszem. Ełkaesiacy się pogubili, a w ich grę wkradło się zbyt dużo chaosu. Już praktycznie do końca spotkania nie byli w stanie zagrozić dobrze zorganizowanej defensywie Chrobrego. Do desperackiego ataku rzucili się jeszcze w doliczonych minutach gry, ale nie umieli już doprowadzić do remisu.

Koniec serii

I tak kończy się seria trzech meczów łodzian bez porażki. Przegraną kończy się również seria wyjazdowych spotkań w tym roku. Przed ełkaesiakami jeszcze weekendowe zawody z Puszczą Niepołomice, a później będzie nieco czasu na poważną refleksję, jaki cel klub wyznacza sobie na ten sezon. Czy jest to dalej awans do Ekstraklasy?

 

Chrobry — ŁKS 1:0 (0:0)

Bramki: Piła (59’)

Kozioł — Lorenc, Koprowski, Rozwandowicz (46' Tosik), Bąkowicz (46' Klimczak), Szeliga,  Dominguez, Ricardinho (67' Corral), Pirulo, Moreno, Radaszkiewicz (82' Jurić)

ZOBACZ TAKŻE