Łodzianie pojechali do Bydgoszczy naładowani zwycięstwem w ostatnich sekundach z Politechniką Opolską, jednak nie byli faworytami potyczki z liderem. Szybko pokazał to parkiet, w pierwszej kwarcie Astoria Bydgoszcz prowadziła grę i utrzymywała się na spokojnym prowadzeniu.
Wszystko zmieniła jednak druga odsłona. Gospodarze rzucili na jej początku dwie dwójki i na długi czas stanęli w miejscu. Ełkaesiacy wykorzystali to z zimną krwią, najpierw doprowadzając do wyrównania, a później odskakując rywalom nawet na jedenaście punktów. Bydgoszczan stać było jeszcze na pięć punktów dołożonych z osobistych, ale nie zmieniło to obrazu fatalnej w ich wykonaniu kwarty.
Musieli utrzymać
Po przerwie obraz gry nie odbiegał od tego, czego można było się spodziewać. ŁKS Coolpack Łódź utrzymywał dziesięciopunktowe prowadzenie, nie pozwalając rywalom zbytnio się zbliżyć. Pod koniec meczu przewaga wzrosła nawet do dwudziestu „oczek” i pewne stało się to, że Astoria Bydgoszcz przegra pierwszy raz w tym sezonie.
Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz – ŁKS Coolpack Łódź 74:85 (22:18, 9:23, 25:29, 18:15)
