W czym pisały łódzkie dzieci? Było i światowo, i przyziemnie [ŁODZIANIZMY]

Skończyły się ferie, ruszył nowy semestr, więc będzie trochę o szkole. W czym piszą łódzkie dzieci? Możecie się zdziwić...

W czym dawniej pisały dzieci? fot. envato elements

Jeden ze znajomych mówił, że jego dziecko ma do nauki tylko jeden zeszyt – z przodu język polski, od tyłu matematykę, a w środku inne przedmioty w formie luźnych zapisków. Dawniej natomiast zeszyt szkolny, zwany popularnie kajetem, to była rzecz istotna, pilnowana i starannie prowadzona, bo był sprawdzany przez nauczycieli pod kątem zawartości, jak również estetyki, nie wspominając już nawet o dawnej kaligrafii. Słowo „kajet”, kojarzone ze szkolną gwarą, jest raczej światowe, bo pochodzi z języka francuskiego – „cahier” (zeszyt). Drugie wyrażenie spotykane w łódzkim słowniku i żargonie uczniowskim to „knypa”, czyli gruba książka albo podręcznik nazywany „knipą”. Mówiono dawniej np. „Takie knypy? Kto to przeczyta?!” I pod tym względem chyba niewiele się zmieniło…

ZOBACZ TAKŻE