W Opolu zgodnie z planem. ŁKS Commercecon Łódź wygrywa z UNI Opole

Siatkarki ŁKS Commercecon Łódź pokonały na wyjeździe UNI Opole 3:0. Wysokie zwycięstwo nie oddaje jednak przebiegu spotkania. W aż dwóch setach tego meczu oglądaliśmy grę na przewagi. Pojedynek był bardzo wyrównany, a o każdy punkt łodzianki musiały zaciekle walczyć. Kluczowe okazało się jednak doświadczenie i umiejętność panowania nad emocjami.

W Opolu zgodnie z planem. ŁKS Commercecon Łódź wygrywa z UNI Opole
W Opolu zgodnie z planem. ŁKS Commercecon Łódź wygrywa z UNI Opole

Mecz aktualnych mistrzyń Polski z 9. drużyną w tabeli zapowiadał się na dość jednostronny pojedynek. Łodzianki zdecydowanie były jego faworytkami. Zapewne dlatego trener Alessandro Chiappini postawił na młode zawodniczki. Na parkiecie pojawiły się m.in. Zaborowska w miejsce Roberty Ratzke, Stefanik, czy Piasecka. Nic dziwnego. Łódzkie Wiewióry mają napięty kalendarz i rotacja składem jest bardzo wskazana. Niestety eksperymentalne ustawienie na początku się nie sprawdziło. ŁKS Commercecon Łódź popełniał błędy i gospodynie szybko wyszły na czteropunktowe prowadzenie. Na szczęście na boisku był jeszcze doświadczone Diouf, czy Campos, które swoimi dalekimi atakami doprowadziły do wyrównania i przyjezdne wyszły na prowadzenie. Opolanki się jednak nie poddawały. Po ich stronie bardzo groźna była Katarzyna Zaroślińska-Król. W efekcie oglądaliśmy bardzo nerwową końcówkę z grą na przewagi. To ŁKS Commercecon Łódź zachował jednak stalowe nerwy.

Drugi set to znów walka punkt za punkt. Trzeba jednak przyznać, że łodziankom pomagały gospodynie swoimi błędami. ŁKS Commercecon Łódź nie był zbyt groźny dla Opolanek. Potrzebna była pomoc. Dlatego na boisku pojawiła się Paulina Maj-Erwardt, żeby wzmocnić obronę. Pomogło. Przyjezdne wyszły na prowadzenie. W gazie była Amanda Campos. Jednak jej dobra gra na lewym skrzydle nie wystarczyła, żeby zapewnić drużynie bezpieczny dystans. Znów do rozstrzygnięcia seta potrzebna była gra na przewagi. Zespół z Opola przegrał ostatecznie na własne życzenie. Miał aż 6 piłek meczowych, a o wygranej ŁKS Commercecon Łódź zdecydował autowy atak gospodyń.

Atutami po stronie Łódzkich Wiewiór z pewnością był blok i dobra zagrywka. I właśnie te dwa elementy chciały wykorzystać w trzecim secie. Z początku się to udawało. ŁKS Commercecon Łódź szybko wyszedł na prowadzenie i kiedy już się wydawało, że tym razem obejdzie się bez zbędnych nerwów, opolanki znów wyrównały. Wyglądało to wręcz nieprawdopodobnie. Dawno nie w Tauron Lidze nie oglądaliśmy tak wyrównanego pojedynku, czego w żaden sposób nie odzwierciedlał wynik spotkania. Na parkiecie pojawiła się Hryshchuk w miejsce Diouf. I to była dobra zmiana, bo Ukrainka radziła sobie świetnie. Wciąż jednak szala nie przechylała się na stronę łodzianek. Udało się to dopiero w końcówce. Kluczowy był blok Piaseckiej. To on dał prowadzenie. Piłkę setową łodzianki wywalczyły przy dwupunktowej zaliczce. I w końcu się udało bez gry na przewagi. Punkt na wagę zwycięstwa blokiem zdobyła Hryshchuk.

UNI Opole — ŁKS Commercecon Łódź

0:3

(25:27, 30:32, 22:25)

ZOBACZ TAKŻE