Widzew Łódź jako pierwszy w tym sezonie Ekstraklasy zwolnił trenera i gdyby to zależało od kibiców – jako pierwszy zwolniłby też drugiego. Wyniki, a przede wszystkim gra drużyny Patryka Czubaka nie spełniają oczekiwań. Są jednak tacy, którzy widzą potencjał w cierpieniach młodego Widzewa. Dostrzegają, że pojawiają się schematy, których nie było u trenera Sopicia. Jednak całkowity obraz jest dość mizerny. Oczywiście budzi to szydercze komentarze wśród rywali. Łodzianie na transfery wydali miliony, a rezultaty za bardzo się nie zmieniły.
Kryzys Papszuna
Podobnie sytuacja wygląda w Rakowie, który jest tuż nad strefą spadkową. Tutaj też miliony nie sprawiły, że drużyna utrzymuje się w czubie tabeli. Medaliki rozczarowują, a faza ligowa Ligi Konferencji dopiero się zacznie. To pierwszy aż tak duży kryzys Marka Papszuna po awansie do Ekstraklasy. Oczywiście prezesi zapowiadają pełne wsparcie, jednak wszyscy doskonale wiemy, jak z tym wsparciem bywa. Zatem istnieje ryzyko, że po niedzielnym (28 września) starciu ktoś straci pracę. Pierwszy gwizdek przy al. Piłsudskiego 138 o godz. 12:15.
