Widzew Łódź remisuje z Miedzią 1:1. Fenomenalny Jakub Wrąbel ratuje wynik

Widzew Łódź obronił pozycję lidera Fortuna 1. Ligi. Dzięki remisowi z Miedzią Legnica zachowuje dwa punkty przewagi nad swoim rywalem. Mecz na szczycie tabeli nie był jednak dla łodzian łatwy.

fot. Marcin Bryja
Widzew Łódź

Cios za cios

Legniczanie od początku zawodów chcieli pokazać, że będą walczyć o trzy punkty. Pierwszą groźną akcję już w pierwszej minucie meczu przeprowadził Dominguez, który znalazł się sam na sam z bramkarzem. Na szczęście doskonałą interwencją popisał się Wrąbel. Jak się później okazało, nie ostatnią w tym meczu. Miedź prowadzenie objęła w 23 minucie. Doskonale dysponowany Patryk Makuch przebił się przez defensywę Widzewa i oddał płaski strzał z ostrego kąta, po którym futbolówka trafiła do siatki. Na szczęście przyjezdni prowadzenie utrzymali jedynie przez 20 minut. W 43 minucie błąd popełnił bramkarz Miedzi, który niepotrzebnie wybiegł do dośrodkowania i nie trafił w piłkę. To zamieszanie wykorzystał Tanżyna, dając Widzewowi wyrównującego gola.

Gra w dziesiątkę i dużo szczęścia

Od początku drugiej połowy Widzew chciał udowodnić, że jest faworytem i raz po raz atakował. Niestety w grze łodzian było sporo niedokładności. Prawdziwe emocje przyszły jednak dopiero pod koniec spotkania. Zdobywca gola dla Widzewa obejrzał drugą żółtą kartę, a w konsekwencji czerwoną. Od 87 minuty Widzew grał osłabiony, co wykorzystywała Miedź praktycznie nieopuszczająca połowy łodzian. Na szczęście znów swoimi interwencjami popisał się Wrąbel, który obronił dwie stuprocentowe sytuacje gości i tylko dzięki niemu łodzianie „dowieźli” remis do końca.

 

Widzew Łódź – Miedź Legnica 1:1 (1:1)

Bramki: Makuch (23’), Tanżyna (43’)

Widzew: Wrąbel – Dejewski, Danielak (88’ Kita), Kun, Zieliński, Hanousek, Tanżyna, Montini (28’ Guzdek),  Nunes (76’ Mucha), Stępiński, Gołębiowski (46’ Michalski)

ZOBACZ TAKŻE