Widzew Łódź wraca do domu i zagra ze Stalą Mielec. Jak sobie poradzi?

Po trzech meczach w delegacjach – dwóch w ligowej, jednym w pucharze – RTS Widzew Łódź wraca do domu. Czy w starciu ze Stalą Mielec podopieczni Daniela Myśliwca wejdą na zwycięski szlak?

piłkarze na murawie
Widzew zagra ze Stalą, fot. Widzew

Po długiej podróży liczącej ok. 1500 km Widzew wraca na własny stadion. Bilans tej delegacji? Pucharowe zwycięstwo z Concordią Elbląg okraszone debiutanckimi trafieniami Sebastiana Kerka i Imada Rondicia, wywalczony remis z Koroną Kielce i porażka 3:2 z Piastem Gliwice po całkiem niezłej grze. 

Nie jest tak dobrze, żeby bić brawo, ani tak źle, żeby załamywać ręce. Jeżeli jednak łodzianie chcą uniknąć desperackiej walki o utrzymanie, trzeba zdobywać więcej punktów. Skoro nie udaje się na wyjazdach, trzeba zwyciężać przed własną publicznością, co Widzewowi wychodzi – na cztery spotkania wygrał trzy. Potknięcie przydarzyło się tylko w meczu ze Śląskiem Wrocław. Dobra domowa passa musi trwać. W przypadku braku zwycięstwa drużyna z al. Piłsudskiego 138 niebezpiecznie zbliży się do strefy spadkowej. 

Rozchwiana Stal

Biało-Niebiescy toczą podobny sezon do Widzewa, mają jedynie jedno „oczko” więcej na koncie. Podobnie jak w przypadku łodzian, drużyna z Mielca dużo strzela, ale i dużo traci. Ich bilans wynosi 15 bramek strzelonych i 14 straconych. 

Statystyki Widzewa prezentują się podobnie (13:16), co może zwiastować mecz pełen emocji. Spotkanie odbędzie się w sobotę, 7 października, o godz. 15:00 przy al. Piłsudskiego 138.

ZOBACZ TAKŻE