Wodny Rynek. Dawniej jeden z centralnych punktów miasta, a dziś? [ZDJĘCIA]

Kiedyś tętnił życiem i był jednym z centralnych punktów miasta. Dziś po Wodnym Rynku nie została już nawet nazwa, ale jego obszar wciąż jest ważnym elementem Łodzi. Choć funkcje pełni już zgoła inne.

dawny rynek współczesny park
Dawny Wodny Rynek i współczesny widok na dzisiejszą okolicę, fot. Archiwum/Stef Brajter
22 zdjęć
dawny rynek współczesny park
park
stara fotografia rynek
targowisko
stara fotografia rynek
ZOBACZ
ZDJĘCIA (22)

Na mapie Łodzi próżno dziś szukać Wodnego Rynku, obecnie jego obszar to pl. Zwycięstwa. Pół żartem, pół serio można powiedzieć, że nazwa się zmieniła, bo źródełka wyschły. W dawnych czasach wody było tam jednak całkiem sporo.

Mokra robota 

Ok. lat 20. XIX w. Stanisław Staszic, analizując potencjał gospodarczy kraju, napisał o Łodzi, że „znajduje się z całą swoją rozległą okolicą pod obszernem i wyniosłem wzgórzem, z którego niezliczone trzyszczą źródła”. Miał na myśli m.in. park Źródliska, dawniej zwany Ogrodem Spacerowym. Założono go w połowie XIX w. na terenach podmokłych, porośniętych lasem. Bijące tam źródła zasilały rzekę Lamus, a Karolowi Scheiblerowi pomogły w podjęciu decyzji o budowie fabryki – woda do produkcji włókienniczej była bowiem niezbędna.

W tym samym czasie tuż obok powstał także Wodny Rynek, choć nie od razu był rynkiem w dosłownym tego słowa znaczeniu. Musiał bowiem poczekać na oczyszczenie z roślinności, by stać się popularnym targowiskiem. Wraz z upływem lat rynek został otoczony (od strony północnej) domami robotniczymi, które Scheibler postawił dla swoich pracowników. Wybudowano je vis-a-vis pałacu i fabryki, które stanowiły południową „ścianę” Wodnego Rynku. Choć powstały półtora wieku temu, nadal pełnią funkcję mieszkalną.

Rozbicie „wuzetkowe”

Funkcji targowiska nie pełni już za to sam pl. Zwycięstwa. Już w latach 70. XX w. został przedzielony Trasą W–Z. Od tamtej pory północna strona jest wykorzystywana jako parking, zaś południowa stała się skwerem (w 2009 r. nadano mu imię aktora, Leona Niemczyka). I to tam skupia się obecnie uwaga zarówno turystów, jak i samych łodzian. 

Za miejsce spacerów nadal służą parki Źródliska I i II – ten drugi jest bodaj najdzikszym, jaki znaleźć można w centrum Łodzi. Duża w tym zasługa źródeł, które ciągle jeszcze biją, choć już z dalece mniejszą mocą niż dawniej. Po rzece Lamus został wilgotny grunt, który sprzyja bujnej roślinności. Sam strumień ukryty jest teraz w ceglanych kanałach, a ostatnio pojawiły się plany, by zasłużoną dla historii miasta rzekę wydobyć na powierzchnię. 

Targowisko kultury

Obszar wokół Wodnego Rynku okazał się podatny nie tylko na wzrost roślinności, ale i krzewienie kultury. W dawnym pałacu Scheiblera zmieściło swoje zasoby Muzeum Kinematografii – jedyne w Polsce poświęcone właśnie dziesiątej muzie. Tuż obok, bo przy ul. Targowej 61/43, ulokowała się z kolei Szkoła Filmowa, w której studiowali m.in. Andrzej Wajda czy Krzysztof Kieślowski. Nieco dalej, przy ul. Targowej 65, swoją siedzibę ma Wyższa Szkoła Sztuki i Projektowania. Studenci uczą się w budynku, który początkowo pełnił funkcję biurową – postawiły go na początku XX w. rozwijające się zakłady Scheiblera. 

Wodny Rynek nie zatonął

Chociaż oryginalny obszar Wodnego Rynku jest dziś miejscem zupełnie innym, w dodatku z nową nazwą, tradycje kupieckie przetrwały. Tak jak rzeka Lamus na wiele lat zniknęła pod ziemią, tak gwar straganów przeniósł się nieco dalej. Wodny Rynek to dziś nazwa targowiska przy ul. Nawrot, między ul. Targową a ul. Wodną. Miejskie życie płynie tam dalej.

ZOBACZ TAKŻE