Wodociągi w Łodzi obchodzą 90 urodziny. Co łączy je z serialem „Niewolnica Isaura”?

90 lat temu rozpoczęła się historia łódzkiej wody z miejskiej sieci wodociągowej. Wiosną 1934 roku zaczęto układać na ulicy Żeromskiego (od Zielonej w kierunku Legionów) pierwszy odcinek wodociągu. W tym czasie ruszyły też wiercenia studni głębinowych nad rzeką Olechówką (współcześnie ul. Kolumny) i we wsi Górki Stare (współcześnie ul. Zygmunta). Zaczęła się budowa zbiorników wody na Stokach.

Budowa pierwszych miejskich wodociągów. Skrzyżowanie Żeromskiego z Zieloną
5 zdjęć
ZOBACZ
ZDJĘCIA (5)

To do nich rurociągiem przez stację uzdatniania na Dąbrowie miała płynąć woda z trzech pierwszych miejskich studni głębinowych. Z budową wodociągów bardzo długo zwlekano. Władze Łodzi za priorytet uznały poprawę stanu sanitarnego miasta, dlatego najpierw budowano sieć kanałów, którymi chorobotwórcze ścieki wyprowadzono z miasta do oczyszczalni na Lublinku. Dzięki likwidacji rynsztoków i skierowaniu ścieków pod ziemię do kanałów poprawił się także wygląd miasta, a każda ze śródmiejskich ulic zyskała dodatkowo od 1 do 3 metrów szerokości.

Woda w Łodzi skażona ściekami

W Łodzi od samego początku brakowało wody, zarówno tej dla mieszkańców, jaki i mnożących się w zawrotnym tempie zakładów włókienniczych. Woda z płytkich podwórkowych studni była skażona ściekami bytowymi i fabrycznymi – nie nadawała się do picia. Rabunkowe korzystnie z wód podziemnych kończyło się wysychaniem studni podwórkowych i fabrycznych – głębinowych. Pomimo rozbudowy miejskiego wodociągu, mieszkańcom nadal brakowało wody. W czasach PRL wodę kierowano głównie do zakładów włókienniczych, a łodzianom ją wydzielano: najwyżej 70-80 litrów na osobę w ciągu doby. Przekraczanie limitów groziło odcięciem dopływu wody do budynku lub karą grzywny. Sytuacja w mieście poprawiła się nieco, kiedy wodę dla miasta zaczęto sprowadzać z ujęcia na Pilicy w Tomaszowie Mazowieckim i z Bronisławowa nad Zalewem Sulejowskim. Dziś woda dla miasta jest czerpana z 47. studni głębinowych, które znajdują się w granicach Łodzi, w Rokicinach oraz w Bronisławowie. Cześć odbiorców ma w kranach niewielką domieszkę wody uzdatnionej, pochodzącej z ujęcia w Tomaszowie, a część tylko głębinową. Dołączona mapka obrazująca strefy zaopatrzenia mieszkańców w wodę, pozwala sprawdzić, skąd mamy wodę w kranie. Warto przy okazji dodać, że od 20 lat nie jest już ujmowana woda dla miasta z Zalewu Sulejowskiego.

Studnie głębinowe, z których pochodzi woda dla mieszkańców Łodzi, sięgają pokładów znajdujących się na głębokości od kilkudziesięciu metrów (ujęcia czwartorzędowe) do nawet 900 metrów (ujęcia górnokredowe i dolnokredowe oraz górnojurajskie). Każde z ujęć głębinowych działa w oparciu o pozwolenie wodno-prawne. Określa ono dopuszczalną ilość pobieranej wody. Na bieżąco kontrolowana jest jej jakość w studniach, wysokość zwierciadła wody oraz stan techniczny ujęć. Wydajność łódzkich studni wynosi od kilku do nawet 350 metrów sześciennych wody na godzinę. Jakość łódzkiej wody jest badana non stop, przez 24 godziny na dobę. W ciągu roku pracownicy laboratorium ZWIK Łódź wykonują aż 110 tysięcy analiz pobranych próbek. Sprawdzanych jest ok. 100 parametrów – fizycznych, chemicznych i bakteriologicznych. Nad jakością wody dodatkowo czuwają też ryby i małże, żywe organizmy wyjątkowo czułe na zmianę parametrów wody.

Wodociągi i „Niewolnica Isaura”

Obecnie Łódź potrzebuje dziennie około 100 milionów litrów wody. Po wykresach zużycia wody widać rytm życia naszego miasta: o której godzinie mieszkańcy się budzą, kiedy idą spać, kiedy wyjeżdżają na urlopy, kiedy zasiadają do wigilijnego stołu, kiedy przyjeżdżają do Łodzi studenci. Wykresy pokazują też jak licznie łodzianie oglądają mecze reprezentacji Polski. Kiedyś można też było zaobserwować, które z emitowanych w telewizji seriali cieszyły się największym zainteresowaniem mieszkańców np. w czasie emisji odcinków serialu „Niewolnica Isaura” zużycie wody w mieście drastycznie spadało.

ZOBACZ TAKŻE