Wynik ponad stan. Podsumowanie sezonu ŁKS Łódź

Kiedy kończył się sezon 2021/2022 kibice Łódzkiego Klubu Sportowego drżeli o jego dalszy byt. Po złym wyniku sportowym i fatalnych informacjach o finansach nikt nie miał dużych oczekiwań związanych z nową kampanią. Z tego względu awans do Ekstraklasy jest wynikiem ponad stan.

ŁKS Łódź
ŁKS Łódź

W poprzednich latach trenerzy i włodarze klubu z al. Unii Lubelskiej lubili się przechwalać, że mają najlepszy skład w lidze, że idą po awans i nikt ich nie zatrzyma. Raz przewrócili się o niedoceniany Górnik Łęczna, a raz o własne nogi. W tym sezonie było inaczej. Tomasz Salski i Kazimierz Moskal od początku tonowali nastroje. Obniżenie oczekiwań i bardziej transparentna polityka klubu przynosiły efekty. Piłkarze z meczu na mecz się rozkręcali, a na trybunach pojawiało się coraz więcej kibiców.

Z Moskalem do Ekstraklasy

Przed sezonem plan był prosty: rok na uporządkowanie spraw finansowych i zbudowanie drużyny, która zrobi awans. To pierwsze wciąż się nie udało, ale jest zdecydowanie lepiej niż 12 miesięcy temu. Rycerze Wiosny nie mają już zobowiązań względem instytucji publicznych, ale jednocześnie zwiększył się dług wewnętrzny, czyli pieniądze “pożyczone” od akcjonariuszy. Wciąż czekamy na finał sprzedaży udziałów Philipowi Platkowi, choć ta sprawa zmierza już do szczęśliwego końca. Dokumenty zostały zaakceptowane przez stronę łódzką i wysłano je do nowego inwestora. 

Sportowo układało się znacznie lepiej. Na ławkę trenerską wrócił Kazimierz Moskal, a nowym dyrektorem sportowym został Janusz Dziedzic. Pomimo ligowego falstartu i porażki z GKS-em Katowice drużyna nabierała pewności siebie i znakomicie punktowała. W pewnym momencie nie można było już opowiadać o spokoju i dystansować się od myśli o awansie. Presja rosła, jednak sztab i piłkarze znakomicie ją udźwignęli i wrócili do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Przebudowa

Szybszy, niż zakładano, powrót do Ekstraklasy naturalnie wymusza szybsze zmiany kadrowe. Już teraz wiadomo, że z klubem pożegnało się dwóch piłkarzy – Michał Trąbka przechodzi do Stali Mielec, a z Maciejem Dąbrowskim nie przedłużono kontraktu. Są też pozytywne informacje – potwierdzono przyjście Jakuba Letniowskiego, brata Juliusza grającego w Widzewie, oraz przedłużono umowę z Adamem Marciniakiem. Wciąż jest jednak wiele niewiadomych. Nieznane są losy młodzieżowców. Aleksander Bobek i Mateusz Kowalczyk wzbudzają zainteresowanie zagranicznych klubów, ale istnieje opcja, która pozwoli ŁKS-owi zjeść ciastko i mieć ciastko. Obu graczy można sprzedać do Spezii, której właścicielem jest Platek, i wypożyczyć z powrotem do Łodzi. Trwa walka o wypożyczonego z Wisły Płock Michała Mokrzyckiego. Nafciarze spadli do I ligi i ktoś taki jak “Mokry” zdecydowanie im się przyda. Z drugiej strony sam piłkarz chce pozostać w Łodzi i grać w Ekstraklasie. Trwają również poszukiwania napastnika. Ani Nelson Balongo, ani Piotr Janczukowicz, ani Stipie Jurić nie ma odpowiedniej jakości, żeby być podstawową dziewiątką w elicie. Zatem przed beniaminkiem niewiele czasu na odpoczynek. Bo nikt nie chce, po szybkim awansie, jeszcze raz przeżyć szybkiego spadku.

ZOBACZ TAKŻE