Wypić szczeniaczka. Czyli co to tak naprawdę znaczy w łódzkim żargonie?

Powszechnie stosowaną dawniej miarą – zwłaszcza wódki – jest określenie „szczeniak”, czyli setka, albo 50-gramowy „szczeniaczek”.

Wypić szczeniaczka w łódzkim żargonie
Wypić szczeniaczka. Czyli co to tak naprawdę znaczy w łódzkim żargonie?

W wielu wspomnieniach pojawiają się te nazwy, np. że dziadek lubił sobie wieczorem szczeniaczka wypić albo że chłopaki w bramie strzeli po szczeniaku i poszli na zabawę. W łódzkim żargonie popularne było także określenie „lorneta z meduzą” (to tytuł książki o naszej lokalnej gastronomii), czyli dwa małe kieliszki (szczeniaki), a pomiędzy nimi zimne nóżki na zakąskę.

ZOBACZ TAKŻE