Zalew Sulejowski z bardzo niskim stanem wody. Złe wiadomości dla wczasowiczów

Łodzianie, którzy początek sezonu turystycznego planowali spędzić nad Zalewem Sulejowskim, muszą przemyśleć swoje plany. Wody w zbiorniku jest bardzo mało. Co za tym idzie, prawdopodobnie w maju nie ruszą przystanie dla żeglarzy, a kąpiel będzie bardzo utrudniona. Tymczasem napełnianie zbiornika może potrwać nawet do końca wakacji.

Zalew Sulejowski z bardzo niskim stanem wody
Zalew Sulejowski, fot. Rafał Klisowski/Wikimedia Commons

Zalew Sulejowski to jedno z najpopularniejszych miejsc wypoczynku wśród łodzian. Oddalone o nieco ponad godzinę drogi od miasta jezioro oferuje przepiękną linię brzegową, dużo miejsc do biwakowania, a także doskonałe warunki do żeglowania. Tak przynajmniej było do tej pory. W tym roku korzystanie z uroków zalewu może być utrudnione, bo lustro wody zostało bardzo obniżone. Wszystko przez budowę nabrzeża w Smardzewicach. — Powodem obniżenia poziomu wody w Zbiorniku Sulejowskim było rozpoczęcie realizacji inwestycji [...]. W ramach tej inwestycji przewidziano między innymi rozbudowę nabrzeża, budowę ciągu komunikacyjnego zapewniającego dostęp do nabrzeża oraz przebudowę molo — wyjaśnia Anna Truszczyńska z Wód Polskich, które zarządzają Zalewem. Niestety niski stan wody oznacza, że o żeglowaniu, jak na razie można zapomnieć. — Jedyną przystanią, która ma teraz jakikolwiek dostęp do wody, jest port Maruś (przy tamie — przyp. red.) — wyjaśnia jeden z przedsiębiorców znad Zalewu Sulejowskiego. — Ale to jest miejsce tylko dla kilku jachtów. Borki są suche, nie ma tam w ogóle wody. To samo jest w Bronisławowie. Barkowice też bez wody — dodaje.

Wszystko zależy od pogody

Kiedy w takim razie rozpocznie się sezon? Na to będziemy musieli jeszcze poczekać. Ponowne napełnianie Zalewu jeszcze się nie zaczęło. Ma ruszyć w maju. — Osiągnięcie normalnego poziomu [...] będzie uzależnione od dopływu wody do zbiornika, który kształtują warunki hydrometeorologiczne, więc na chwilę obecną jest to trudne do określenia — wyjaśnia Anna Truszczyńska. Wody Polskie szacują jednak, że może to protrwać nawet 3-4 miesiące. Dużo będzie zależeć od pogody i tego, jak deszczowy będzie maj i czerwiec. Może się zatem okazać, że przywracanie normalnego poziomu wody potrwa nawet do końca wakacji. Oczywiście to czarny scenariusz, na który nikt nie liczy. Zanim jednak Zalew Sulejowski znów będzie mógł przywitać żeglarzy, pozostanie jedynie dobrym miejscem na długie spacery. Szczególnie wzdłuż plaż, które przez niski stan wody są znacznie szersze niż zazwyczaj.

ZOBACZ TAKŻE