– Żeby działać przez tyle lat, trzeba się posiłkować młodym pokoleniem – mówi Beata Stelmach, kierowniczka artystyczna zespołu. – W naszych szeregach mamy wychowanków z trzech pokoleń, które się ze sobą spotykają. Często jest tak, że tata tańczy z córką, a syn z mamą. Wielopokoleniowość jest naszym atutem.
Są otwarci na wszystkich, a edukować zaczynają już nawet 7-latków. Do początkowej grupy, czyli do „Łódeczek”, może dołączyć każde dziecko. Wśród najmłodszych nie robi się żadnych castingów. Zainteresowani uczą się podstawowych kroków, a jeżeli po pewnym czasie stwierdzą, że to nie dla nich, szukają innych zainteresowań. Nie warto się jednak zbyt szybko poddawać.
– Zdarza się, że dzieci, które na początku nie przejawiają zdolności ruchowych, są jak nieoszlifowane diamenty i po pewnym czasie wyrastają z nich wartościowi tancerze – dodaje Stelmach.
Dbałość o formę
Od 13. roku życia nastolatkowie mogą trenować w grupie przygotowawczej, a gdy już nabiorą odpowiedniej wprawy, przechodzą do reprezentacji. Trafiają do niej ci, którzy mają dobrą technikę i są świadomi tego, jak zachowywać się na scenie. Zajęcia prowadzą dyplomowane instruktorki tańca i nauczycielka śpiewu, współpracują z nimi również akompaniator oraz pięcioosobowa kapela. Członkowie zespołu doskonalą swój kunszt, ćwicząc różnorakie techniki taneczne, podstawy tańca klasycznego oraz kroki z różnych regionów Polski. Dodatkowo mają cotygodniowe zajęcia z emisji głosu.
– Każdy tancerz regularnie dba o formę – zaznacza kierowniczka zespołu. – Poszczególne osoby chodzą na siłownię, biorą udział w różnych maratonach, zawodach pływackich i rowerowych. Warto być wysportowanym, bo warunki podczas koncertów są różne. Czasem trzeba przez dłuższy czas nosić na sobie ośmiokilogramowe stroje lub tańczyć na bardzo twardym podłożu, a to nie jest proste.
Niełatwa przeszłość
Lata temu zespół nie miał swojej siedziby, dopiero później trafił pod skrzydła Centrum Kultury Młodych, obecnie filii Miejskiej Strefy Kultury w Łodzi. Początkowo problemem było zdobycie odpowiednich kostiumów. Gdy tylko się dało, skupowano stroje z łódzkich teatrów.
– Bardzo pomagali nam też nasi bliscy – podkreśla Danuta Ciechańska, choreografka zespołu. – Sami kupowaliśmy materiały, a babcie i mamy haftowały i szyły. Są takie stroje, które da się przygotować w domu, ale nie ze wszystkimi jest tak łatwo.
Z biegiem czasu kolekcja kostiumów robiła się coraz większa, a zespół trenował intensywniej i efektywniej. Zaczęły się także wyjazdy za granicę. Na przestrzeni lat członkowie wystąpili w większości państw europejskich, a także w Egipcie, Gruzji, Turcji i Izraelu. Poza tym chętnie biorą udział w różnych festiwalach i konkursach oraz otrzymują liczne wyróżnienia i nagrody. W swoim repertuarze mają wszystkie polskie tańce narodowe oraz tańce opoczyńskie, łowickie, rzeszowskie, nowosądeckie i szamotulskie. Prezentują też choreografie kaszubskie, przeworskie i wschodniokrakowskie. W przyszłości chcieliby skupić się na tańcach górali spiskich.
4 czerwca odbędzie się spacer po osiedlu Towarzystwa „Lokator” z łódzkimi przewodnikami Patrycją Czudak i Cezarym Kanarem. Atrakcją po zakończeniu będzie pokaz taneczny zespołu „Łódź”. Zbiórka o godz. 11:00 przed budynkiem filii MSK – Centrum Kultury Młodych przy ul. Lokatorskiej 13. Udział bezpłatny. W tym samym dniu po południu członkowie zespołu wystąpią w parku na Młynku z okazji Dnia Dziecka. Wstęp wolny, impreza w plenerze trwa w godz. 11:00–17:00.
Obecnie zespół przygotowuje się do oficjalnych obchodów swojego 40-lecia. Koncert jubileuszowy odbędzie się pod koniec 2023 r.
– Z tej okazji uruchomiliśmy też specjalną grupę, tzw. oldboyów – dodaje choreografka. –Tworzą ją ci, którzy lata temu występowali w zespole, ale z różnorakich względów przestali tańczyć. To zazwyczaj osoby w wieku 40+, niejednokrotnie mieszkający w różnych miastach i mający wiele innych zobowiązań. W związku z naszym świętem postanowili poświęcić kilka miesięcy na przygotowania do tej ważnej uroczystości.
Poza tym z okazji 600-lecia nadanie praw miejskich Łodzi członkowie zespołu szykują na lipiec coś specjalnego. W sierpniu natomiast jadą na festiwale do Macedonii i Czarnogóry.