– Przyjęliśmy wspólnie z właścicielem nowe plany rozwoju pionu sportowego, które ogłosimy na koniec sezonu. Pion sportowy w czerwcu ulegnie dużym zmianom – zapowiedział na oficjalnej stronie klubu prezes Widzewa Łódź, Mateusz Dróżdż. Na ten moment nie dotyczą one zespołu, który przed rundą wiosenną znajduje się na miejscu gwarantującym awans do Ekstraklasy, a także sztabu szkoleniowego z trenerem Januszem Niedźwiedziem na czele. Z klubem rozstał się natomiast dyrektor sportowy Łukasz Stupka.
Tajemnicą poliszynela były nieporozumienia na linii prezes-dyrektor.
– Podczas naszych spotkań niejednokrotnie padło wiele męskich słów, tak jak w szatni. Wielokrotnie nasze rozmowy nie miały przyjemnego charakteru, ale to piłka nożna – przyznał Dróżdż już po odejściu Stupki. Prezes wymienił także inne powody przedwczesnego zakończenia współpracy, np. niedostateczne opracowanie długofalowych planów transferowych, a także tych związanych z Akademią.
Dróżdż nie ukrywał także dużej ingerencji w pracę dyrektora sportowego podczas zimowego okienka transferowego.
– W pewnym momencie przejąłem nawet całość negocjacji zarówno w zakresie transferów wychodzących, jak i przychodzących – powiedział.
Kto zastąpi Stupkę? Jego obowiązki przejmie prezes, ale tylko tymczasowo, do lata. Wtedy Widzew chce postawić na kogoś doświadczonego.
– Widzew potrzebuje mocnego dyrektora sportowego, który będzie prawą ręką zarządu i właściciela, dla zawodników będzie szefem, zaś dla sztabu szkoleniowego wsparciem, ale i osobą nadzorującą – uważa prezes Dróżdż.