Pojedynek ŁKS Łódź ze Zniczem Pruszków dla żadnej z drużyn nie miał stawki większej niż godne pożegnanie z sezonem. Mimo to na boisko działo się całkiem sporo.
Pierwsza połowa należała do łodzian. To oni prowadzili grę i nękali rywali kolejnymi akcjami. W 11. minucie przyniosło to efekt – Husein Balić zszedł z prawego skrzydła i oddał strzał. Piłka odbiła się od Oskara Koprowskiego, co zmyliło bezradnego bramkarza Znicza. Kilka chwil później do bramki trafił też Gustaf Norlin, ale przez spalonego jego trafienie nie zostało uznane.
ŁKS Łódź pożegnał swoje legendy
Najważniejsze tego dnia wydarzenia miały jednak miejsce po pierwszej połowie. W przerwie ma murawie pojawił się Marek Chojnacki, były już trener Grot SMS Łódź, ale przede wszystkim legenda Łódzkiego Klubu Sportowego. W dniu przejścia na emeryturę były piłkarz i szkoleniowiec Rycerzy Wiosny pożegnał się z kibicami na płycie boiska.
Po zmianie stron łodzianie oklaskiwali dwie kolejne postaci. W 56. minucie w asyście owacji z trybun murawę opuścił Pirulo, a dziesięć minut później podobną drogę przeszedł Kamil Dankowski. Dla obu był to ostatni występ w biało-czerwono-białych barwach.
Obraz wzruszającego dnia postanowili zepsuć pruszkowianie. Znicz przyjechał do Łodzi bez sentymentów, dlatego w przerwach między kolejnymi pożegnaniami strzelał bramki. Łukasza Bombę pokonali Vladyslav Okhronchuk, Filip Kendzia i Radosław Majewski.
Ostatnim akcentem meczu i sezonu było honorowe trafienie Marko Mrvaljevicia w 83. minucie.
ŁKS Łódź – Znicz Pruszków 2:3 (1:0)
Bramki: Balić 11’, Mrvaljević 83’ – Okhronchuk 50’, Kendzia 61’, Majewski 71’
ŁKS Łódź: Bomba – Dankowski (66’ Majcenić), Fałowski, Rudol – Wysokiński, Mokrzycki, Pirulo (56’ Kupczak) – Norlin (56’ Sitek), Wzięch (78’ Mrvaljević), Balić (56’ Młynarczyk)
