Burzliwe są losy ŁKS Łódź w bieżących rozgrywkach. Głośniej lub ciszej, ale wszyscy mówili, że to ma być ten sezon – ten z awansem. Początek na to nie wskazywał, jednak w ostatnim czasie widać, że coś drgnęło. Sporo dał powrót po kontuzji Michała Mokrzyckiego i dołączenie do zespołu Bastiena Tomy. Jest na tyle dobrze, że pierwszy raz w obecnym sezonie udało się wygrać w delegacji. Teraz sztab musi mocno pracować nad tym, żeby stało się to długotrwałym trendem, a nie tylko chwilową zwyżką formy. Różnice w tabeli nie są jeszcze na tyle duże, żeby nie dało się ich odrobić.
Kopciuszek zaskakuje
Zdobycie kolejnych trzech oczek przez ŁKS Łódź wcale nie musi być takie proste. Pogoń Siedlce w zeszłych rozgrywkach do samego końca walczyła o utrzymanie. Wydatnie pomógł w tym dobrze znany łódzkiej publiczności Marcin Flis. W tym sezonie podopieczni Adama Noconia zaskakują bardzo pozytywnie. Siedlczanie zgromadzili już na swoim koncie 16 oczek. Na rozkładzie mają zwycięstwa choćby z Polonią Bytom, Ruchem Chorzów czy GKS Tychy. Czy równie trudne warunki postawią Rycerzom Wiosny? Przekonamy się w sobotę (25 października). Początek meczu w Siedlcach o godz. 19:30.
