Sir William Heerlein Lindley zaproponował dla Łodzi sieć złożoną z 41 rodzajów kanałów, o różnych wielkościach i przekrojach. Mają one kształt: jaja, gruszki, dzwonu czy koła. Lindley nie godził się na budowę w naszym mieście mniej wytrzymałych kanałów betonowych. Uznał, że ze względu na żrące fabryczne ścieki konieczna jest budowa kolektorów ceglanych ze spodami kamiennymi lub kamionkowymi. Przy fabrykach, które odprowadzały ścieki z dużą zawartością kwasów, miały powstać kanały z kamionkową okładziną.
Skarby w archiwum ZWiK
Zanim w 1925 roku rozpoczęto budowę kolektorów konieczne było wykonanie dokładnych pomiarów geodezyjnych miasta i sporządzenie precyzyjnych map sytuacyjno-wysokościowych. Przygotowano też plany przebiegu przyszłej sieci, powstał harmonogram robót, opracowano kosztorysy, a przede wszystkim powstały rysunki konstrukcyjne kanałów. Sporządzono też rysunki techniczne włazów, wentylatorów, wpustów ulicznych, bocznych wejść, klap i drzwi do przemywania kanałów. Do dziś w archiwum ZWIK zachowały się wykonane ręcznie plany i rysunki. Podziw budzi staranność ich wykonania. Największy z projektowanych kolektorów miał przekrój jaja o wymiarach 2,5 m x 3,0 m, a największy burzowiec - przekrój dzwonu o wymiarach 3,2 m x 3,2 m. Najmniejsze kanały, do których mogą wchodzić pracownicy ZWiK mają zaledwie 110 cm wysokości i 60 cm szerokości.
Kiedy naprawia się kanały w Łodzi?
Najstarsze łódzkie kolektory wymagają licznych napraw. Zarówno te zbudowane z cegieł, jak te z kamionkowych rur. Nie można bowiem dopuścić do sytuacji, w której uszkodzone przewody kanalizacyjne blokują przepływ ścieków z budynków do oczyszczalni. Niebawem ruszy kolejny sezon remontów ceglanych kanałów. Jest ich pod naszym miastem ponad 250 kilometrów. Prace pod ziemią, ze względów bezpieczeństwa, wykonuje się wyłącznie zimą. Przy ujemnych temperaturach nie ma zagrożenia nagłego zalania kanałów wodą z opadów deszczu czy topniejącego śniegu. Z kolei kanały rurowe z kamionki naprawia się w sezonie letnim. Tylko przy dodatnich temperaturach można bowiem wypełniać uszkodzone odcinki rur elastycznymi rękawami z włókna szklanego.