Łódzkie zbrodnie, o których mówiła cała Polska. Te zdarzenia wstrząsnęły miastem!
Po dokonanej zbrodni, jak gdyby nigdy nic, przez 2 miesiące prowadzili zwyczajne życie i nie rzucali się w oczy.
Niestety dokonany czyn spowodował potrzebę kolejnego morderstwa. Do tego doszło w pierwszej połowie grudnia 2008 r. Sprawcy zaprosili do domu jednego z nich dwóch kolegów - 16 letniego Mariusza K. oraz jego rówieśnika, którego we trzech zaatakowali. Dusili ofiarę sprężyną i bili drewnianą pałką. To jednak nie wystarczyło, więc położyli na szyi belkę, na której stawali, zapierając się jednocześnie o sufit. Po wszystkim cała trójka połamała nastolatkowi kości, by zwłoki zmieściły się na dwukołowym wózku. Następnie wywieźli ciało do parku na Zdrowiu, by tam porzucić je w krzakach.
Zwłoki chłopaka zostały znalezione 11 grudnia, a dzień później funkcjonariusze policji, którzy powiązali obie zbrodnie, zatrzymali sprawców. Ci od razu przyznali się do winy. Krzysztof L. i Bartosz C. otrzymali wyroki dożywotniego pozbawienia wolności z możliwością ubiegania się o warunkowe zwolnienia po upływie 35 lat. Mariusz K., który w chwili morderstwa nie ukończył 17. roku życia, odpowiadał jak osoba dorosła. Usłyszał wyrok 25 lat pozbawienia wolności z możliwością ubiegania się o warunkowe zwolnienie po 20 latach.