wróć do artykułu
7 / 11
Największe zbrodnie przedwojennej Łodzi. Dzieciobójczyni, morderstwo prezydenta i wampir
Wspomniany przez ofiarę Ciesiński, a właściwie Edward Ciesiński, zgłosił się ranny na komendę i przyznał, że dokonał zabójstwa na Konie. 21-latek był pracownikiem fabryki, którą zarządzał Albert Kon, jednak został zwolniony, gdy uznano, że niedbale wypełnia służbowe obowiązki. Dodatkowo na świadectwie pracy młodego mężczyzny napisano, że przez dwa lata pracował jako praktykant, gdy faktycznie był majstrem. Prawdziwym powodem zwolnienia Ciesińskiego miała być jednak miłość Alberta Kona do jego dziewczyny, która również pracowała w fabryce. Obaj mężczyźni nie przeżyli.