5 dni do premiery „Wiedźmina”. Jak Sapkowski odniósł światowy sukces?

Gdyby jeszcze 15 lat temu ktoś przekonywał, że polski bohater stanie się jedną z ikon światowej popkultury, a polski pisarz będzie wymieniany jednym tchem z Tolkienem czy Terrym Pratchettem, wielu na pewno zareagowałoby śmiechem i niedowierzaniem.

Tymczasem Wiedźmin z impetem wszedł nie tylko do świata gier komputerowych, ale też do Hollywood, a Andrzej Sapkowski stał się jednym z najważniejszych twórców fantastyki na świecie. Jak to się stało, że książki, które powstawały pod koniec lat 80. i w latach 90., zyskały taką popularność? Co zdecydowało, że nie tylko miłośnicy fantasy zaczęli przeżywać przygody Geralta z Rivii? Czy to tylko przypadek czy może coś więcej?

Ogromny sukces

Skala sukcesu „Wiedźmina” jest ogromna. Dość powiedzieć, że serial na podstawie prozy Andrzeja Sapkowskiego, który wyprodukowała jedna z największych na świecie platform streamingowych, czyli Netfix, tylko w 2019 r., a więc zaledwie w ciągu trzech tygodni od premiery, obejrzało ponad 70 milionów użytkowników. Do tej pory jest to jedna z najchętniej oglądanych serii na platformie. Amerykański gigant niedawno wypuścił też serial animowany osadzony w świecie książek Sapkowskiego, a na połowę grudnia zaplanował premierę drugiego sezonu. W serialu tytułową rolę gra Henry Cavill, obecnie jedna z czołowych gwiazd Hollywood, która wcielał się wcześniej choćby w postać Supermana. Co ciekawe, Cavill sam chciał zagrać Gerlata z Rivii, a wcześniej znał wszystkie części sagi o Wiedźminie. Ogromną popularnością cieszy się również gra stworzona przez polski CD Projekt, która doczekała się już trzech części, a jej sprzedaż można liczyć w dziesiątkach milionów egzemplarzy. To właśnie dzięki „Wiedźminowi” polska spółka zadebiutowała na giełdzie papierów wartościowych, a w pewnym momencie producent gier był najlepiej notowaną na niej firmą, która wyprzedziła Państwowy Koncern Naftowy, czyli Orlen. Bez wątpienia można powiedzieć, że „Wiedźmin” stał się głównym polskim towarem eksportowym w świecie popkultury.

Jak to się zaczęło?

Zanim jednak „Wiedźmin” przebił się do świata filmu czy gier, minęło prawie 20 lat. Nie oznacza to oczywiście, że przez ten czas nikt o książkach Andrzeja Sapkowskiego nie słyszał. – Sapkowski był tłumaczony na wiele języków i ci, którzy byli zainteresowani fantastyką, znali postać Wiedźmina już w latach 90., czego dowodzą chociażby nagrody, które jego książki dostawały. Jednak to był sukces w świecie literatury fantasy. Natomiast w momencie, w którym CD Project zrobiło grę, znacznie zwiększył się zasięg odbioru i zainteresowania książką. Okazało się, że zarówno bohater, jak i cały jego świat, są bardzo chwytliwi – mówi prof. Uniwersytetu Łódzkiego, dr hab. Natalia Lemann z Instytutu Kultury Współczesnej. – Gra napędziła tak zwaną remediację i rozpędziła się machina zainteresowania „Wiedźminem”. Potem zaczęły się pojawiać następne gry i oczywiście seria Netflixa. A to przecież seriale mają teraz najszerszy odbiór. Nic więc dziwnego, że kiedy opublikowano pierwszy sezon, to natychmiast nastąpił wzrost publikacji, a Wiedźmin stał się tak nośnym bohaterem – dodaje prof. Lemann.

Wyjątkowy świat

Serial i gra to oczywiście nie jedyne przyczyny sukcesu. Stworzenie dobrej fabuły czy popularnej przygodówki nie byłoby możliwe, gdyby historia Geralta nie była tak dobra, a książki o jego przygodach nie były z najwyższej półki. – Sukces „Wiedźmina” to między innymi zasługa tego, że Andrzej Sapkowski, kreując tak, a nie inaczej jego świat, wstrzelił się w swego rodzaju lukę w fantastyce – ocenia prof. Lemann. I zaraz dodaje: – Fantastyka była raczej kojarzona głównie ze światem typowo heroicznym, tak jak na przykład „Władca Pierścieni”. Oczywiście w międzyczasie zaczęły się pojawiać także gorsze literacko niż dzieła Sapkowskiego książki fantasy, w stylu noir, bądź mocniej eksplorujące „szarą” strefę moralną, przedstawiające mniej oczywisty świat. Natomiast Sapkowski daje nam bohatera, który być może nie jest antybohaterem, ale odczuwa rozmaite bolączki osobiste. Jest bohaterem niedoskonałym, w związku z czym mogą się z nim utożsamiać czytelnicy – podkreśla prof. Lemann. To właśnie dlatego historia o trapionym rozterkami pogromcy potworów tak bardzo wciąga. To dlatego cały świat z zafascynowaniem śledzi przygody Geralta, Yennefer i Ciri. – Świat przedstawiony oczywiście jest fantastyczny, ale jednocześnie bazuje na świecie prawdziwym, czyli czytelnik może w nim znaleźć odskocznię, ale jednocześnie taką, która nawiązuje do świata, który go otacza, wraz z jego problemami i bolączkami. Może się o wiele bardziej utożsamiać z bohaterami i z ich perypetiami. 

Wiedźmin z Łodzi

Premiera drugiego sezonu serialu Netflixa o przygodach Wiedźmina zaplanowana jest jeszcze przed świętami. Jednak już teraz wiadomo, że to nie koniec. Platforma zapowiedziała produkcję trzeciej części serii, a to oznacza, że jeszcze długo będziemy mogli cieszyć się wyjątkową interpretacją prozy łódzkiego pisarza. Właśnie – łódzkiego. Bo warto tu zaznaczyć, że cały sukces „Wiedźmina” narodził się w Łodzi. Andrzej Sapkowski jest nie tylko honorowym obywatelem miasta, ale również to tutaj się urodził, mieszkał i pisał swoje książki. I choć mało prawdopodobne jest, że dzięki temu miasto zaczną odwiedzać miliony fanów, jak stało się choćby w przypadku amerykańskiego Bangor, gdzie tworzy Stephen King, to jednak nietrudno znaleźć w Łodzi akcenty nawiązujące do prozy wielkiego pisarza. Od kilku lat w samym centrum znajduje się skwer Wiedźmina, a niedawno na łódzkim Manhattanie odsłonięto ogromny mural przedstawiający Geralta z Rivii. To pokazuje, że łodzianie są dumni z tego, że to właśnie tutaj powstał jeden z elementów światowej popkultury, który, miejmy nadzieję, na stałe zapisze się w historii nie tylko literatury, ale również filmu i gier komputerowych.

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ