Popularna „Barumka” to bez wątpienia najtrudniejszy rajd asfaltowy na świecie i jedna z najtrudniejszych rund Rajdowych Mistrzostw Europy. Podczas tegorocznej edycji imprezy rywalizację jeszcze bardziej skomplikowały warunki atmosferyczne. W okolicach Zlina pojawiały się deszczowe chmury, które zaskakiwały zawodników opadami w najmniej oczekiwanych momentach. Odcinki specjalne częściowo były mokre i zabłocone, co tylko podnosiło skalę trudności w walce z bardzo szybkimi lokalnymi załogami.
Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk mają za sobą bardzo dobry występ. Załoga ORLEN Team zajęła siódme miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu. Zdobyła również dodatkowe punkty na kończącym rajd Power Stage. Warto w tym momencie zauważyć, że Polacy byli trzecią najszybszą załogą spoza Republiki Czeskiej. Jednocześnie Marczyk i Gospodarczyk ukończyli rajd chociażby przed aktualnym mistrzem Europy, Haydenem Paddonem czy też przed dziesięciokrotnym mistrzem Czech, mistrzem świata, Europy, Azji i Pacyfiku oraz jedenastokrotnym zwycięzcą Rajdu Barum, Janem Kopeckim.
Dość powiedzieć, że Polacy dzięki dorobkowi z Rajdu Barum awansowali na trzecie miejsce w Rajdowych Mistrzostwach Europy. Jeśli chodzi o czołowe załogi ERC, to właśnie Miko i Szymon zdobyli w okolicach Zlina najwięcej punktów.