Bez przełamania. Orzeł Łódź przegrywa z niemieckim Landshut Devils

Piąty mecz z rzędu żużlowcy H. Skrzydlewska Orzeł Łódź kończą na tarczy. Tym razem polegli w niemieckim Landshut. Gospodarze wygrali 49:40. Marnym pocieszeniem jest fakt, że punkt bonusowy za dwumecz trafia do łodzian.

Bez przełamania. Orzeł Łódź przegrywa z Landshut Devils
Bez przełamania. Orzeł Łódź przegrywa z Landshut Devils

W pierwszym meczu rozgrywanym na Moto Arenie górą był Orzeł – 50 do 40. Ten jeden punkt przewagi zdecydował, że to drużyna Marka Cieślaka zgarnęła bonusowy punkt, za dwumecz. Patrząc jednak na tabelę, marne to pocieszenie. 

Mecz zaczął się bardzo wyrównanie. Po trzech biegach na jednopunktowym prowadzeniu był Orzeł, dzięki zwycięstwu w biegu juniorskim. Jazda numer cztery była jeszcze dość spokojna, a od starcia piątego zaczął się rollercoster. Najpierw Trans MF Landshut Devils przywieźli komplet, w pokonanym polu zostawiając Rune Holte i Mateusza Tondera. Później rewanż wziął Orzeł i piątkę przywieźli Timo Lahti oraz Jakub Jamróg. Bieg siódmy to znów pełna pula niemieckiej drużyny, od tego momentu to oni rozdawali karty. Przełomu w jeździe łódzkiej drużyny nie było. Mimo dwóch biegów, w których przywieźli pięć punktów, końcowy rezultat był korzystny dla Diabłów.

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ