Mimo braku punktów piłkarze Widzewa byli chwaleni zarówno przez trenera, kibiców jak i sportowych komentatorów. Na uwagę zasługiwał fakt, że czerwono-biało-czerwoni szybko przystosowali się do warunków ekstraklasowych i znacznie poprawili tempo gry. Indywidualnie warto wyróżnić Bartłomieja Pawłowskiego – strzelca bramki, Ernesta Terpiłowskiego – asystenta, czy Bożidara Czorbadżijskiego, który solidnie zaprezentował się w defensywnie. Łyżką dziegciu po premierowym spotkaniu było to, że na „9” zagrał właśnie Pawłowski, który jest nominalnym ofensywnym pomocnikiem. Jednak wydaje się, że dobra postawa w Szczecinie zaowocuje występem na tej samej pozycji w Białymstoku.
W Jagiellonii najgroźniejszy Imaz
Jaga swój pierwszy mecz wygrała. Na własnym boisku pokonali Piasta Gliwice 2:0. Duży w tym udział Jesusa Imaza, który strzelił pierwszą bramkę. Hiszpan będzie najgroźniejszym zawodnikiem białostoczan, ale nie jedynym, który może zagrozić Widzewowi. Bartosz Bida, Firodor Czernych, Adrian Gula czy Nene również potrafią być niebezpieczni. Mecz zostanie rozegrany w piątek (22 lipca) o godz. 20:30 na Stadionie Miejskim w Białymstoku.