Dzieci wykazały się dojrzałością i społeczną odpowiedzialnością, której nie powstydziłby się żaden dorosły. Trzecioklasiści ze 149. Szkoły Podstawowej w Łodzi zorganizowali zbiórkę na leczenie i rehabilitację koleżanki z klasy – Nikoli, która zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym.
Uczniowie własnoręcznie, po lekcjach, przygotowywali bransoletki, kolczyki i breloczki, ze swoich pieniędzy kupili też słodycze. Wszystko to później sprzedawali na szkolnym kiermaszu. Z inicjatywą wyszli sami, nauczyciele pomagali im jedynie w kwestiach organizacyjnych. Chcieli pomóc Nikoli, bo – jak mówią – jest świetną koleżanką i zawsze potrafi ich rozśmieszyć. Wszyscy z niecierpliwością czekają na dzień, kiedy razem z dziewczynką będą mogli bawić się w berka i ćwiczyć na wf-ie.
Działania dzieci odbiły się szerokim echem
Zaangażowanie dziesięciolatków było tak duże, że w akcję włączyła się cała szkoła. Efekt przeszedł ich najśmielsze oczekiwania – dzieciom udało się zgromadzić aż 2000 złotych.
Dobre wieści szybko się rozchodzą – uczniów odwiedził wiceprezydent Łodzi Adam Pustelnik. Pogratulował im sukcesu i podkreślił, że każdy może zostać sperbohaterem, a oni swoim działaniem właśnie to udowodniają. Dzieciom tak spodobało się pomaganie, że już planują kolejne akcje dobroczynne. Chcą zorganizować nową zbiórkę – marzą o tym, żeby zgromadzić pieniądze na windę dla osób z niepełnosprawnościami.