Kiedy zespół z czołówki gra z ostatnią drużyną ligowej tabeli spodziewamy się pokazu sił i bardzo jednostronnego spotkania. I łodzianki takie właśnie widowisko zaserwowały. W każdym z trzech rozegranych setów Budowlane szybko odskakiwały swoim rywalkom, budując swoją zaliczkę, a nawet z każdą kolejną akcją coraz bardziej ją powiększając. Kaliszanki były zupełnie bezradne przy tak dobrze grających łodziankach i jedyne co mogły zrobi, to oglądanie ich pleców i liczenie na najniższy wymiar kary.
Dwie pierwsze partie padły łupem Budowlanych w bliźniaczym stosunku - do 14. W trzeciej odsłonie łodzianki pozwoliły swoim rywalkom na nieco więcej, bo aż 18 zdobytych punktów. Nie zmieniło to jednak faktu, że podopieczne Macieja Biernata były zdecydowanie lepsze, dzięki czemu sięgnęły po zwycięstwo w trzech szybkich setach.
Utrzymanie tak dobrej formy przyda się PGE Grot Budowlanym Łódź w najbliższych dniach, bowiem do końca roku przed drużyną jeszcze dwa mecze. Pierwszy z nich, w ramach ligowego meczu na szczycie, rozegrany zostanie w poniedziałek (23 grudnia). Łodzianki nadrabiając ligowe zaległości zagrają z BKS BOSTIK Bielsko-Biała.
Energa MKS Kalisz - PGE Grot Budowlani Łódź 0:3 (14:25, 14:25, 18:25)
