Angela Wolińska fotografowaniem psów zaczęła się interesować, gdy sama adoptowała psiaka.
– Od 8 lat mam pod swoją opieką kundelkę Jessie, od której zaczęła się moja pasją do fotografowania psów i kotów. Od kilku dni jestem podwójną „psią mamą”, ponieważ dołączył do nas szczeniak Aussie – mówi Angela. – Jeszcze do niedawna pracowałam jako menedżer w korporacji, a fotografowaniem psiaków zajmowałam się po godzinach. Prowadziłam profil na Instagramie, gdzie z Jessie pokazywałyśmy różne ciekawe miejsca do wyjścia z psem. W Łodzi jest takich wiele. Z Jessie mamy za sobą również małą wyprawę po Europie. Przejechałyśmy pociągami pół kontynentu i dojechałyśmy aż do Paryża. Niedługo będziemy podróżować już w trójkę.
Pierwsze kadry
– Kiedy przygarnęłam Jessie, była jeszcze szczeniakiem. Odkopałam swój aparat fotograficzny i zaczęłam robić zdjęcia jej, a później także psom znajomych. Postanowiłam rozwinąć pasję, zmieniłam sprzęt na bardziej profesjonalny i uczyłam się fotografii: oglądałam samouczki i działałam w programach do obróbki zdjęć. Fotografowanie zwierząt to specyficzny rodzaj fotografii wymagający odpowiedniego podejścia do czworonogów. Od dawna robię zdjęcia również psiakom ze schronisk, dzięki czemu nauczyłam się, jak z nimi postępować.
Wyjątkowe sesje
Angela Wolińska kieruje swoją ofertę przede wszystkim do właścicieli psów i kotów, którzy chcieliby mieć pamiątkowe sesje ze swymi pupilami.
– Jestem nastawiona na uwiecznianie ludzko-zwierzęcych relacji oraz tworzenie pamiątkowych portretów. Od dwóch lat w auli głównej Politechniki Warszawskiej robię też sesje zdjęciowe psiakom ze schronisk dla zwierząt i fundacji, które się o nie troszczą. Poza tym współpracuję z firmami zajmującymi się rasowymi psami i kotami, producentami karm. Udało mi się zrealizować sesję z psami ze schroniska dla marki Medicine, która to sesja przyniosła świetne rezultaty. Po tym, jak zdjęcia zostały opublikowane, każdy psiak znalazł nowy dom. Jestem ogromnie szczęśliwa, że mogę brać udział w takich przedsięwzięciach.
Nowe doświadczenia
Od niedawna Angela fotografuje również koty.
– Jestem zachwycona tym, jak przebiegają sesje, bo wszystko dzieje się „na żywo”. Właściciele psów często czują presję, jeżeli pupilowi coś nie pójdzie. Koty natomiast mają swój świat i nie potrzebują komend – mówi ze śmiechem Angela. – Zdarzyło mi się również fotografować konia, co było bardzo ciekawym doświadczeniem. Chciałabym otworzyć się na więcej zwierząt, nie zamykać się tylko na psy i koty, żeby pokazać właścicielom, że mogą pozować z każdym swoim ulubieńcem.
Angela prowadzi warsztaty z fotografii artystycznej psów w formie indywidualnej lub grupowej. – Organizuję pojedyncze 45-minutowe sesje, żeby zadbać o komfort uczestników, a przede wszystkim psiaków – tłumaczy. – Uczę kadrowania, przedstawiam inspiracje na podstawie kinematografii, pokazuję, jak bawić się kolorami i dobierać dodatki w przypadku sesji produktowej. Wyjaśniam, jak ustawić parametry zdjęcia w zależności od warunków atmosferycznych i tego, czy sesja jest dynamiczna, czy statyczna. Na koniec poświęcamy czas na selekcję zdjęć oraz ich obróbkę. Uwielbiam przekazywać wiedzę innym. Praca z pasji i dzielenie się tą pasją dają dużo satysfakcji – mówi Angela.