Gol w debiucie daje punkt. Widzew Łódź zremisował ze Stalą Mielec

Widzew Łódź na inaugurację sezonu 2024/2025 zremisował 1:1 ze Stalą Mielec. Bramkę dla podopiecznych Daniela Myśliwca zdobył w swoim debiucie Jakub Łukowski.

Widzew Łódź zremisował ze Stalą Mielec
Widzew Łódź kontra Stal Mielec / fot. Martyna Kowalska

Zaskoczenie mieliśmy już przed pierwszym gwizdkiem. Daniel Myśliwiec w bój od pierwszej minuty posłał Jakuba Sypka. Pomocnik poprzedni sezon spędził na wypożyczeniu w Lechii Gdańsk i wracając do Łodzi, raczej był gotowy na szukanie nowego klubu. Jednak w okresie przygotowawczym sprawił na tyle dobre wrażenie, że nie dość, że w klubie został, to trafił do podstawowego składu. Początek meczu w jego wykonaniu był dość nerwowy, w pięć minut popełnił dwa faule. W spotkanie najlepiej nie wszedł również Samuel Kozlovsky. Mimo to Widzew Łódź miał optyczną przewagę nad Stalą. Łodzianie częściej przebywali na połowie rywali, ale nie wynikały z tego konkrety. W 10. minucie to gospodarze mogli objąć prowadzenie. Po błędzie Kozlovskiego Fryderyk Gerbowski trafił w słupek. Widzew Łódź odpowiedział na to strzałem z dystansu w wykonaniu Frana Alvareza, jednak na posterunku był bramkarz Mateusz Kochalski. RTS stopniowo cofał się na swoją część boiska, oddając pole Stali. To zemściło się w doliczonym czasie gry. Ilia Shkurin w 47. minucie otworzył wynik spotkania, korzystając z bardzo dobrego dośrodkowania Macieja Domańskiego. Chwilę później sędzia zaprosił zawodników do szatni. 

Łukowski na remis

Daniel Myśliwiec dał szansę na naprawę sytuacji tym samym zawodnikom, którzy zaczynali mecz. Ci jednak z niej nie skorzystali. Wprawdzie piłka znów częściej była na połowie rywali, ale nic z tego nie wynikało. Musiały nadejść zmiany. Na boisku pojawili się Jakub Łukowski, Sebastian Kerk oraz Hilary Gong. Poprawa sytuacji była natychmiastowa. Już w pierwszej akcji Łukowski dograł do Imada Rondicia, który trafił do siatki. Po analizie VAR okazało się, że Bośniak był na spalonym. Nowy gracz Widzewa Łódź tym się nie zraził. W 73. minucie przeprowadził indywidualną akcję i sprzed pola karnego zdobył piękną bramkę. Kiedy wydawało się, że łodzianie będą dążyć do zwycięstwa, w bardzo głupi sposób z boiska wyleciał Juan Ibiza. Hiszpan faulował w środku pola i po obejrzeniu drugiej żółtej kartki udał się do szatni. Ostatnie minuty to próba wykorzystania gry w przewadze przez Stal. Była jednak daremna i finalnie mecz skończył się podziałem punktów. 

45+2’ Shkurin

73’ Łukowski

81’ Ibiza (CZ)

Gikiewicz – Kozlovsky, Ibiza, Żyro, Kastrati – Klimek (62’ Kerk), Hanousek, Alvarez (82’ da Silva) – Cybulski (62’ Łukowski), Sypek (62’ Gong) – Rondić (89’ Sobol)

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ