Łódź.pl

Górnik Łęczna – ŁKS Łódź. W końcu powrót z tarczą z meczu wyjazdowego!

W niedzielę (23 listopada), w spotkaniu 17. kolejki Betclic 1. Ligi, ŁKS Łódź wygrał na wyjeździe z Górnikiem Łęczna 2:1. Zmiana szkoleniowca przełożyła się na efekt nowej miotły, a piłkarze ŁKS Łódź przypomnieli sobie, że mecze w roli gościa też można wygrywać.

Górnik Łęczna – ŁKS Łódź. W końcu powrót z tarczą z meczu wyjazdowego!
Górnik Łęczna – ŁKS Łódź. W końcu powrót z tarczą z meczu wyjazdowego!

Ostatni mecz rundy jesiennej Betclic 1. Ligi wzbudzał w Łodzi wiele emocji. Przede wszystkim zwycięstwo oznaczałoby awans ŁKS Łódź na dziewiątą pozycję w tabeli i zbliżenie się do strefy barażowej na odległość trzech oczek. Po drugie, na ławce debiutował nowy szkoleniowiec – Grzegorz Szoka. W wyjściowym składzie ŁKS Łódź nie było rewolucji, choć nie obyło się bez zmian. Największą z nich był powrót do gry od pierwszej minuty dawno niewidzianego Kokiego Hinokio.

Od pierwszych minut 

Już w 2. minucie wyraźnie zmotywowany decyzją trenera Japończyk spróbował zaskoczyć bramkarza kąśliwym strzałem zza pola karnego. Kilka minut później odgryźli się gospodarze – także z dystansu bramkarza ŁKS Łódź próbował pokonać Kamil Orlik. To jednak nie był koniec wymiany ciosów. W 15. minucie Kamil Deja, strzelając bezpośrednio z rzutu wolnego, trafił w słupek bramki strzeżonej przez Łukasza Jakubowskiego, a kilkanaście sekund później, po kontrze ŁKS i zamieszaniu w polu karnym, Bastien Toma oddał niecelny strzał. W pierwszej połowie bardzo aktywny był Fabian Piasecki. Piłka często szukała popularnego „Piaska” w polu karnym, lecz napastnik był osamotniony i trudno było mu wypracować klarowną sytuację. Przełom nastąpił dopiero w 38. minucie, gdy Piasecki, próbując wywalczyć rzut rożny, nabił rękę wykonującego wślizg Adama Deję. Po krótkiej konsultacji z VAR sędzia podyktował rzut karny, który „Piasek” zamienił na bramkę potężnym strzałem pod poprzeczkę. ŁKS Łódź schodził na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem.

Mecz dla koneserów

Po przerwie inicjatywę przejęli gospodarze. W 56. minucie świetną interwencją po strzale Kamila Orlika popisał się Łukasz Jakubowski, parując futbolówkę na rzut rożny. ŁKS, oddając inicjatywę, został skarcony w 67. minucie, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do bramki głową skierował Filip Szabaciuk. Na odpowiedź Rycerzy Wiosny nie trzeba było długo czekać. W 71. minucie Piotr Głowacki znalazł się w polu karnym i po udanym dryblingu oraz przełożeniu piłki na słabszą, prawą nogę, kąśliwym strzałem w boczną siatkę pokonał bramkarza Górnika Łęczna. Od tego momentu ŁKS cofnął się do defensywy i ostatecznie dowiózł drugie w tym sezonie wyjazdowe zwycięstwo

Górnik Łęczna 1:2 ŁKS Łódź

40’ Piasecki (K), 67’ Szabaciuk, 71’ Głowacki 

Jakubowski – Loffelsend (81’ Krykun), Rudol, Kupczak, Craciun, Głowacki – Hinokio (81’ Ernst), Mokrzycki, Wysokiński – Toma (64’ Szczepański) – Piasecki (64’ Lewandowski)

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ