Grot Budowlani Łódź gromią MKS Kalisz! Dobry prognostyk przed Pucharem CEV

Niepowodzenia w Pucharze CEV Siatkarki Grot Budowalnych Łódź odbiły sobie w lidze i to z nawiązką. W arcyważnym meczu dla układu fazy play-off łodzianki pokonały na wyjeździe MKS Energę Kalisz. Gospodynie tylko w dwóch pierwszych setach nawiązywały równorzędną walkę. Ostatnią partię oddały do 11.

budowlani lodz siatkowka
Ważne zwycięstwo Budowlanych jest dobrym prognostykiem przed kolejnymi starciami, fot. Budowlani

Mimo tylko kilkudniowej przerwy od grania Budowlane od początku meczu pałały świeżością i chęcią do gry. Po drużynie nie było widać zmęczenia. Podopieczne Macieja Biernata bardzo dobrze weszły w mecz, od początku budując przewagę. Wyróżniała się zdecydowanie Melis Durul, która królowała w ataku. Dobrze funkcjonowało również przyjęcie. Przypomnijmy, że w meczu Pucharu CEV łodzianki były w tym elemencie gry bardzo słabe. Na zagrywce świetnie spisywała się Julia Polak, która raz po raz nękała kaliszanki. Jedynie pod koniec seta gospodynie zbliżyły się na jeden punkt do Budowlanych, jednak nie potrafiły ich dogonić i finalnie pierwszy set padł łupem przyjezdnych. 

Nerwy w końcówce

W drugiej partii to siatkarki Energa MKS Kalisz zaczęły od prowadzenia. Błąd Moniki Fedusio przy zagrywce i dwa złe przyjęcia sprawiły, że podopieczne Marcina Widery budowały przewagę. Łodzianki jednak tak łatwo nie składały broni, doskonale zdając sobie sprawę z wagi tego spotkania. Zwycięstwo pozwalało wciąż myśleć o dobrym rozstawieniu w fazie play-off, porażka mocno to komplikowała. Zaczęło się odrabianie start i to z dobrym skutkiem. Znów w ataku bardzo skuteczna była Durul. Udało się doprowadzić do stanu 24:20 dla łodzianek, jednak niesamowita końcówka MKS i wyrównanie stanu meczu sprawiły, że set kończył się na przewagi. Więcej zimnej krwi zachowały Budowlane i triumfowały.

Totalna dominacja Budowlanych

W trzeciej odsłonie gościnie nie zostawiły już żadnej wątpliwości, kto był lepszym zespołem. Siatkarkom z Łodzi wychodziło dosłownie wszystko. Krótka przez środek, atak na blok, kiwka – każdy element gry przynosił punkty. MKS z kolei borykał się z elementarnymi błędami, jak złe kierunkowe przyjęcie czy blok ustawiony zbyt daleko od siatki. Obserwatorów tego spotkania zapewne nie dziwiło, że i w tej partii na parkiecie królowała Durul. Turczynka kończyła najwięcej piłek, potrafiła zagrywać niekonwencjonalnie i bez wątpienia można ją nazwać architektką końcowego sukcesu Grot Budowalnych Łódź. 

MKS Energa Kalisz 0:3 Grot Budowlani Łódź (21:25, 24:26, 25:11)

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ