Gdy liście opadają, zaczynają być trawione i rozkładane przez bakterie zawarte w glebie. Uwalniają się wówczas lotne związki organiczne i to właśnie czujemy w czasie jesiennych spacerów – słodkawy, nieco piżmowy zapach. Kolejnym czynnikiem, który wpływa na zapach jesieni, jest wilgotność powietrza. Im wyższa, tym mocniej działa na liście i glebę, tworząc specyficzny aromat. Najsilniejszy zapach tej kolorowej pory roku poczujemy właśnie w czasie chłodnej i mokrej pogody. Najmocniej pachną obecnie w Łodzi liście klonów, dębów i kasztanowców – te gatunki drzew najszybciej gubią liście i jest ich dużo w łódzkich parkach.
Lepsze samopoczucie
Grubsza warstwa jesiennych liści stanowi „płaszcz ochronny” dla przyrody – chroni przyziemny ekosystem przed mrozem i stanowi schronienie dla wielu drobnych zwierząt, dlatego miasto odchodzi od intensywnego grabienia. Liście całkowicie usuwane są z jedynie parkowych alejek i ścieżek – dla komfortu mieszkańców. Według naukowców zapachy natury, m.in. takie, jak ziemisty zapach po deszczu lub właśnie aromat rozkładających się liści, korzystnie wpływają na nasze samopoczucie.