Kanody i krochmalki. Jakie to słodycze? Dzieci wolały je od czekolady

Podobno dzieci kochają czekoladę, ale w dawnych czasach z powodzeniem konkurowały z nią inne słodycze. Niektóre z nich ciągle można dostać w sklepach.

Krochmalki to odpowiedniki dzisiejszych żelków
Krochmalki to odpowiedniki dzisiejszych żelków, fot. envato elements

Pozostańmy jeszcze w słodkim klimacie świąt i przywołajmy smak cukierków sprzed lat. Niektóre rodzaje są nadal produkowane i wciąż popularne, jak choćby toffi. We wspomnieniach i opisach dawnych łódzkich sklepików przewija się motyw dużych słojów wypełnionych cukierkami, a w nich m.in. landrynki, karmelki, kanoldy, krochmalki – do wyboru do koloru.

Dwa ostatnie gatunki wymagają pewnego objaśnienia. Kanoldami były twarde cukierki, zazwyczaj o smaku mleczno-karmelowym, natomiast krochmalki to odpowiedniki dzisiejszych żelków, miały gumowatą, lekko ciągnącą się konsystencję, bo zawierały mąkę ziemniaczaną. Ale może tamte przaśne cukierki były nieco zdrowsze, bo bez sztucznych substancji, barwników, żelatyny, gumy arabskiej czy agaru. Ktoś napisał, że w sklepach były również praliny i czekolady, ale dzieci wolały jednak krochmalki.

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ