Kasia pochodzi z Łodzi i od zawsze jest związana z Retkinią. Choć jej wykształcenie początkowo nie miało nic wspólnego z florystyką, miłość do roślin przyszła z czasem. Zamiłowanie przerodziło się w zawód. Po ukończeniu specjalistycznych kursów florystycznych Kasia zdecydowała się na własny biznes. W 2019 r. powstała firma „Kasia w lesie”, a chwilę później, w trakcie pandemii – kiosk przy ul. Retkińskiej.
Wszystko zaczęło się od mojej babci. To ona zaszczepiła we mnie miłość do natury, do ziemi. W swoim ogrodzie uprawiała warzywa, owoce i kwiaty. Do dziś pamiętam, jak chodziłyśmy razem na grzyby do lasu. Oryginalny kiosk z 1985 r. początkowo miał służyć jako magazyn i miejsce do pakowania zamówień, ale klienci zaczęli przychodzić osobiście i tak powoli przekształcił się w sklep. Dziś to połączenie kwiaciarni, sklepu z roślinami doniczkowymi i pracowni florystycznej, gdzie powstają lasy w szkle oraz kwiatowe kompozycje, m.in. na wesela – wspomina Kasia.
Zamknięty świat natury
Lasy w szkle to zamknięte ekosystemy, które Kasia z pasją tworzy w swojej pracowni. Zajęcie to wymaga precyzji i wiedzy.
– Zainspirował mnie pomysł zamykania kawałków natury w szkle. Przez kilka lat eksperymentowałam z różnymi roślinami, aż w końcu udało mi się stworzyć kompozycje, które żyją swoim życiem. Kluczowe jest dobranie roślin, które tolerują wilgoć i zacienione stanowiska. Wszystko zaczynamy od keramzytu, ziemi i odpowiednich kamyków, a kończymy na dekorowaniu, np. mchem czy kawałkami drewna. Unikamy plastikowych ozdób. Po zamknięciu słoika tworzy się samowystarczalny ekosystem, który może przetrwać lata – opowiada.
Kreatywna florystyka
Kasia prowadzi w swojej pracowni warsztaty florystyczne, na które przychodzą zarówno mieszkańcy Retkini, jak i osoby z innych części miasta. Podkreśla, że jej misją jest propagowanie naturalności, która latem oferuje w swoim kiosku kwiaty z własnej uprawy. Pochodzące z rodzinnej farmy kwiatowej we wsi Kurdwanów, w okolicach Nieborowa, często stają się częścią autorskich bukietów. W swojej pracowni Kasia unika też gąbek florystycznych i plastikowych elementów, a bukiety owija papierem.
Uczę, jak stworzyć własny las w szkle, bukiet czy kompozycję świąteczną. To nie tylko nauka, ale też sposób na relaks i oderwanie się od codzienności. Mam stałych uczestników, którzy przychodzą na każde warsztaty, niezależnie od ich tematyki. To niesamowite, jak praca z roślinami potrafi uspokajać i dawać radość. To świetny sposób na kreatywne spędzenie czasu. Coraz więcej osób wybiera ekologiczne, naturalne kompozycje. Plastik i brokat odchodzą w zapomnienie, a klienci doceniają prostotę. Cieszy mnie, że coraz więcej ludzi zmienia swoje podejście i stawia na dekoracje bliskie naturze, zgodne z ekologicznymi trendami, które widać również na światowych rynkach – dodaje Kasia.