Trasę pięciu etapów wytyczono przez następujące województwa: śląskie, małopolskie, podkarpackie, świętokrzyskie i łódzkie. Bardzo ważny będzie pierwszy dzień zmagań, podczas którego odbędą się dwa etapy. Przed południem peleton pokona 92,5 km z Żor do Katowic, a po południu przejedzie 125,8 km na trasie Tarnowskie Góry – Sosnowiec.
– Pierwszy dzień nie jest lubiany przez kolarzy, bo już na wstępie można stracić szansę na zwycięstwo w wyścigu. Wydaje mi się jednak, że w tym roku rywalizacja rozstrzygnie się na bonifikaty – powiedział medalista olimpijski z Seulu, Marek Leśniewski.
Będzie on jednym z kilku olimpijczyków zaproszonych na ul. Piotrkowską, gdzie na wysokości pasażu Schillera w sobotę ok. godz. 15:00 zakończy się rywalizacja.
– Jak zawsze będzie z nami Edward Skorek. Zaproszenie przyjęli też Artur Partyka, Jan Tomaszewski i Zbigniew Bródka. Ten ostatni ma co prawda tego dnia dyżur, ale mam nadzieję, że uda mu się go przesunąć. Cieszy mnie też, że po raz kolejny będzie z nami Marek Leśniewski, który zna trasę jak nikt inny – powiedział Waldemar Krenc, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Wyścigu „Solidarności” i Olimpijczyków.
Łódź na finiszu wyścigu Solidarności
Tradycją tej imprezy stał się już fakt, że Łódź jest miejscem rozpoczęcia lub zakończenia rywalizacji. W tym roku będzie tu meta, na którą zawodnicy dotrą z Kielc, pokonując 201,8 km. Na trasę kończącego rywalizację piątego etapu wyruszą w stolicy województwa świętokrzyskiego o godzinie 10:00 (start honorowy), a trzydzieści minut później w Nowinach nastąpi start ostry. Lotne finisze zaplanowano w Piekoszowie (11,4 km), Sulejowie (122,4 km) oraz Piotrkowie Trybunalskim (138,7 km). Premie specjalne wyznaczono natomiast w Łopusznie (31,5 km), Końskich (66,4 km), Moszczenicy (151 km), Brójcach (171,3 km) i Andrespolu (181,3 km). Na metę w Łodzi zawodnicy powinni przyjechać tuż przed godziną 15:00. Będzie to drugi pod względem długości etap na trasie tegorocznego wyścigu. Najdłuższy odcinek kolarze pokonają podczas trzeciego etapu liczącego 207,7 km. Na jego trasę wyruszą w Jaworznie, a finiszować będą w Nowym Sączu. Czwarty etap: Mielec – Tarnobrzeg, będzie miał natomiast długość 142,8 km.
Pula nagród w tegorocznej edycji imprezy wynosi ponad 100 000 zł. Premie finansowe otrzyma m.in. czołowa dwudziestka na każdym etapie wyścigu. Oprócz klasyfikacji generalnej (żółta koszulka) zawodnicy będą również zbierali punkty i nagrody pieniężne w klasyfikacjach: punktowej (biała koszulka), górskiej (zielona koszulka), drużynowej (szare koszulki) i młodzieżowej U-23 (niebieska koszulka).
– Mam nadzieję, że zobaczymy jakiegoś polskiego młodzieżowca, który pokaże się na tym wyścigu. Dla jednego, dwóch zawodników ta impreza jest zawsze trampoliną do przejścia na zawodowstwo. Fajnie by było, gdyby w tym roku znaleźli się na niej młodzi kolarze z naszego kraju – powiedział Leśniewski.
Rosja i Białoruś wykluczone
Do rywalizacji na trasie wyścigu ma stanąć ponad 120 kolarzy, reprezentujących 25 drużyn z różnych krajów. Nie będzie wśród nich zawodników z Rosji i Białorusi.
– Nie życzymy sobie na starcie ekip z tych państw, a jeśli któryś z zachodnich zespołów będzie miał w swoim składzie Białorusina bądź Rosjanina, to nie zostanie dopuszczony do rywalizacji. W tym wszystkim, co się dzieje, trzeba mieć jakiś honor i godność – podkreślił Krenc.