Walka o brązowe medale Ligi Narodów przed rozpoczęciem turnieju była dla reprezentacji Polski celem minimum. Biało-Czerwone zdawały sobie z tego sprawę, co było widać w ich postawie. Kiedy zawodniczki Stefano Lavariniego grały swoją siatkówkę, były nie do zatrzymania. Polki napędzały się z każdą kolejną akcją, absolutnie dominując bezradne Azjatki. Różnicę potwierdzają wyniki setów – wygrane do 15 czy 16.
Obraz meczu nieco zakłamuje druga partia. Lepiej weszły w nią Japonki, które prowadziły 3:0, co długo dawało im przewagę. Polki doszły rywalki w końcówce, jednak przy najważniejszych piłkach zabrakło nieco dokładności, a to oznaczało stratę seta.
Brąz trzeci raz z rzędu!
Oprócz tej wpadki polska maszyna wychodziła ze wszystkich problemów. Nawet w czwartej odsłonie, kiedy wynik wisiał na włosku, a Japonki wywierały presję, Polki przełamały napór rywalek i zakończyły mecz zwycięstwem. Tym samym Biało-Czerwono trzeci rok z rzędu kończą Ligę Narodów z brązowymi medalami.
Polska – Japonia 3:1 (15:15, 24:26, 25:16, 25:23)
