ŁKS Commercecon Łódź swoje warunki w meczu z beniaminkiem dyktował już od pierwszego seta. W nim większej historii co prawda zabrakło, bo łodzianki prowadziły od pierwszej do ostatniej piłki, ale było stosunkowo blisko większych nerwów, bo w samej końcówce przyjezdne zaatakowały nieco mocniej i zbliżyły się do faworytek na jeden punkt. Na wyrównanie nie było ich już stać. Swoje 5 minut Sokół miał na początku drugiej odsłony. Pierwsze piłki należały właśnie do przyjezdnych, ale ich przewaga nie zdołała wynieść więcej niż jeden punkt. Od stanu 4:4 większych emocji już zabrakło, bo ŁKS Commercecon Łódź wrzucił wyższy bieg i zamknął partię wygraną do 15.
Ostatni najciekawszy
Najciekawszy okazał się trzeci, a zarazem ostatni, set tego meczu. Przez większość czasu prowadziły w nim Ełkaesianki, ale były zaledwie jeden, dwa punkty przed rywalkami. To pozwoliło mogilankom kilkukrotnie doprowadzać do remisu, a w pewnym momencie wyjść na jednopunktowe prowadzenie. Znów na niewiele się to zdało, bo końcówka należała do ŁKS-u, który cały mecz wygrał 3:0.
ŁKS Commercecon Łódź - Sokół & Hagric Mogilno 3:0 (25:23, 25:15, 25:22)
