ŁKS Łódź wygrywa z Pogonią Szczecin! Gol w ostatniej minucie daje trzy punkty

Stadion im. Władysława Króla stał się prawdziwą twierdzą. ŁKS Łódź jest na nim niepokonany już od kilkunastu spotkań. Kolejnym zespołem, który próbował zdobyć warownię Rycerzy Wiosny, była Pogoń Szczecin. Jednak niedawny pucharowicz zaprezentował się słabo i po bramce Engjella Hotiego w ostatniej minucie wraca do domu z niczym.

ŁKS Łódź - Pogoń Szczecin
ŁKS Łódź - Pogoń Szczecin
6 фотоs
ŁKS Łódź - Pogoń Szczecin
ŁKS Łódź - Pogoń Szczecin
ŁKS Łódź - Pogoń Szczecin
ŁKS Łódź - Pogoń Szczecin
ŁKS Łódź - Pogoń Szczecin
ДИВІТЬСЯ
ФОТО (6)

Przed sezonem Pogoń była upatrywana w gronie faworytów do zdobycia medalu. ŁKS jednak do tych wróżb podszedł bez większego respektu i od początku mocno naciskał na przyjezdnych. Z przodu dobrze pracował Kay Tejan, z którego siłą już tradycyjnie problem mieli obrońcy. Na prawym skrzydle groźnie akcje napędzał duet Dankowski – Pirulo, a w środku dużo pracy wykonywał Jakub Letniowski. W 27. minucie powinno być 1:0 dla gospodarzy. Ze świetną kontrą ruszył Pirulo, jednak przy próbie minięcia bramkarz Pogoni wyłuskał mu piłkę spod nóg. Łodzianie stwarzali dużo zagrożenia po rzutach rożnych, jednak… pod swoją bramką. Niemal każdy korner kończył się groźną kontrą. Tak też było w doliczonym czasie gry. Z kontrą ruszył Efthumios Kouluris, dograł do Kamila Grosickiego, ale reprezentant Polski w sytuacji sam na sam z Aleksandrem Bobkiem trafił tylko w słupek. 

Gra do końca

Druga połowa rozpoczęła się podobnie do pierwszej. To ŁKS był przeważającą stroną. Obrona Pogoni była niesamowicie niechlujna w swoich poczynaniach, sama prokurowała groźne akcje pod bramką Bartosza Klebaniuka. Jednak drużyna Kazimierza Moskala wciąż miała na plecach jarzmo nieskuteczności, z którym boryka się od dawna.

W 68. minucie z dystansu uderzył Rafał Kurzawa, Bobek odbił piłkę przed siebie, jednak dobitka była nieskuteczna. W 71. minucie sędzia wskazał na 11. metr przed bramką Klebaniuka. Początkowo arbiter Piotr Lasyk odgwizdał rękę, jednak po obejrzeniu sytuacji na monitorze VAR, anulował swoją decyzję. Do końca meczu obraz gry się nie zmienił. Rycerze Wiosny napierali, Portowcy się bronili, okazjonalnie kontrując. W jednej z ostatnich akcji meczu w ogromnym zamieszaniu w polu karnym padł strzał, ale piłka trafiła tylko w słupek. Kiedy już wszyscy godzili się z remisem, do piłki przed polem karnym dopadł Hoti i fantastycznym strzałem w samo okienko zdobył gola na wagę trzech punktów. 

ŁKS Łódź 1:0 Pogoń Szczecin 90+8’ Hoti

Bobek – Louveau, Monsalve, Flis – Dankowski, Głowacki (90+1 Tutyskinas)  – Mokrzycki, Letniowski (71’ Hoti) – Pirulo (90+1’ Janczukowicz), Ramirez (90+1’ Śliwa) – Tejan (71’ Jurić)

ДИВІТЬСЯ ТАКОЖ