Ta nazwa przywołuje tragiczne wspomnienia, bo Czerwonym Domkiem (Rote Haus) określano komisariat policji kryminalnej (tzw. kripo) na terenie Litzmannstadt Getto, mieszczący się w budynku parafialnym na tyłach kościoła pw. Wniebowzięcia NMP przy ul. Kościelnej 8/10. Przez mieszkańców getta nazywany był właśnie „czerwonym domkiem” ze względu na kolor cegły, ale również z uwagi na fakt, że było to miejsce krwawych represji i kaźni.
Funkcjonariusze kripo mogli przeprowadzać rewizje o każdej porze dnia i nocy. Zeznania o miejscu ukrycia wartościowych przedmiotów wydobywali torturami i biciem. Czerwony Domek stał się w getcie synonimem katowni, wejście tam było niemal równoznaczne ze śmiercią lub kalectwem. Od 1943 roku kripo zostało związane organizacyjnie z gestapo i ścigało także przestępstwa o charakterze politycznym.