Łódzkie Wiewióry muszą szybko zapomnieć o ostatniej porażce. Choć łatwo nie będzie. Przegrały przecież w meczu derbowym, z niżej notowanymi Budowlanymi Łódź. I to w bardzo złym stylu, nie wygrywając ani jednego seta. Taka przegrana może odbić się na grze zespołu. Nie pomogła nawet nowa atakująca z Włoch Valentina Diouf, która w pierwszych trzech meczach spisywała się znakomicie. Nie umiała jednak znaleźć sposobu na blok i obronę Budowlanych. – Będziemy dalej ciężko pracować i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy stawiani w roli faworyta. Będziemy robić wszystko, żeby się z tego wywiązać. Takie mecze jak ten z Budowlanymi pokazują, że musimy mocniej trenować i czasami taki zimny kubeł wody w postaci porażki może pomóc, a nie przeszkodzić — przekonywał po meczu derbowym trener ŁKS-u Michał Cichy, w rozmowie ze Strefą Siatkówki. Czy te słowa okażą się prorocze? Miejmy nadzieję, choć o wysoką wygraną pewnie będzie trudno.
Dwa słowa o rywalkach z Legionovia Legionowo
Legionovia to czarny koń tegorocznych rozgrywek. Tuż przed końcem sezonu zasadniczego Legionowianki mają 40 pkt – tyle samo, co ŁKS, ale lepszy bilans setów. To pozwala im plasować się w ścisłej czołówce, na ostatnim miejscu podium. Łodzianki tymczasem zajmują pozycję czwartą. Zatem to spotkanie będzie klasycznym meczem o 6 pkt. W przypadku wygranej Wiewiór drużyny zamienią się miejscami w tabeli. Zapowiadają się ogromne emocje. Podobne do tych, jakie oglądaliśmy w poprzednim starciu z Legionovią. W listopadzie zeszłego roku łodzianki na wyjeździe przegrały 3:2.
Apel do kibiców
Jak zawsze przy tak trudnym spotkaniu, kluczowe będzie wsparcie kibiców. Ważne jest, żeby mimo ostatniej wpadki, nie odpuszczali oni głośnego dopingu, który stał się znakiem rozpoznawczym ŁKS-u. Prosi o to jedna z zawodniczek Kamila Witkowska, która po derbach napisała w mediach społecznościowych: „Dzięki, że tak licznie byliście dzisiaj z nami! Jest w Was moc, której nam ewidentnie zabrakło. Nie tak miały wyglądać derby. Ale nie stawiajcie na nas krzyżyka i bądźcie z nami właśnie teraz! Najważniejsza część sezonu przed nami. Bez Was to się nie uda!” – czytamy. I trudno nie przyznać racji środkowej ŁKS-u. Mecz z Legionovią zostanie rozegrany już poniedziałek (14 marca), o godz. 19:00 w Sport Arenie przy al. Unii.