Jako pierwsze na parkiet wyjdą zawodniczki ŁKS-u. W sobotę przed własną publicznością podejmą kaliski MKS. To drużyna, która nie wygrała jeszcze w tym sezonie żadnego spotkania. Można zatem w ciemno zakładać, że głód wygranej po stronie przyjezdnych będzie duży, co zapowiada walkę o każdą piłkę. Łodzianki z kolei mają za sobą zaskakującą porażkę. W ostatniej kolejce Łódzkim Wiewiórom punkty wyrwał Pałac Bydgoszcz, co wśród kibiców zasiało ziarno niepokoju.
Lider z Łodzi
Z kolei Budowlani są na fali. Nie dość, że drużyna po dwóch kolejkach prowadzi w tabeli Tauron Ligi, to jeszcze niedawno zapewniła sobie grę w Lidze Mistrzyń. Wygrana z OK Herceg Nov 3:0 nie pozostawiła wątpliwości, że łodzianki na ten awans zasłużyły. Przeciwnika nie należy jednak lekceważyć. UNI Opole w tym sezonie rozegrał dopiero jeden mecz, który zwyciężył. Za wcześnie wyrokować, czy wzmocniony niedawno zespół będzie liczył się w grze o stawkę.
ŁKS wyjdzie na parkiet już w sobotę, 12 października o godz. 12:30. Budowlani pojadą do Opola w poniedziałek, 14 października, a pierwszy gwizdek zabrzmi o godz. 17:30.