– Solenie, peklowanie, wędzenie, parowanie – kolejne zabiegi, jakim trzeba poddać wołowinę, żeby uzyskać doskonałe pastrami wylicza Marek, który od kilku lat prowadzi Zestaw Obowiązkowy. Przygodę z wołowiną zaczynał we własnym food trucku, obecnie gotuje w niewielkim lokalu przy ul. Łąkowej 11.
Próby i błędy, aby stworzyć ideał
Przepis na pastrami a’la Zestaw Obowiązkowy jest oryginalny. Marek uzyskał go metodą prób i błędów, choć tych drugich nie było zbyt wiele: – Wymyśliłem recepturę, którą po pierwszych przygotowanych partiach na bieżąco modyfikowałem do momentu, gdy byłem zadowolony z efektu. Dość szybko udało mi się uzyskać to, co chciałem, czyli miękkie, aromatyczne mięso. Stworzyłem do niego kilka autorskich sosów i tak powstała baza tego, co serwujemy w lokalu – opowiada.
Pastrami w burgerze, boczek w... deserze
W menu Zestawu Obowiązkowego znajdziecie nie tylko kanapki z pastrami w kilku wersjach, ale także zestawy obiadowe czy burgery, a nawet… kimchi: – Staramy się urozmaicać nasze dania. Pastrami można zjeść w wersji z kapustą kiszoną albo z dodatkiem rzadko w Polsce spotykanego bekonu wołowego. Ostatnio wprowadziliśmy też „deser” – połączenie masła orzechowego z grillowanym bananem i bekonem w bułce burgerowej. Nazwaliśmy go Elvis na cześć króla rock&rolla, który zajadał się podobnymi kanapkami – opowiada Marek.
Pastrami od Marka ma już w naszym mieście liczne grono fanów: – Zdarzają się goście, którzy odwiedzają nas nawet kilka razy w tygodniu. Z niektórymi znamy się tak dobrze, że kanapki zaczynamy przygotowywać już w momencie, gdy zobaczymy ich, gdy zbliżają się do lokalu – śmieje się Marek. Zestawowe pastrami podbiło już serca nie tylko odwiedzających lokal na Łąkowej 11, możecie na nie trafić także w kilku innych łódzkich restauracjach, a nawet w Aleksandrowie Łódzkim.
Aktualne informacje o menu Zestawu znajdziesz na Facebooku lokalu.